Nie było bogatszej od niej. Pogrążył ją lokaj
Liliane Bettencourt, dziedziczka fortuny i akcjonariuszka firmy L'Oreal miała w garści całą polityczną śmietankę. Plan popsuł wścibski lokaj i jego ukryty na wózku z przekąskami dyktafon. Trzy grosze dodała również jej księgowa. Polityczny skandal zainspirował twórców Netflixa do stworzenia miniserialu.
15.11.2023 | aktual.: 15.11.2023 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polityczny skandal w 2010 roku wstrząsnął całą Francją. Gdy Nagrania Pascala Bonnefoya ujrzały światło dzienne, sprawa nabrała ogromnego rozgłosu.
Teraz temat wrócił za sprawą Netflixa. "Skandal Bettencourt: Jak oszukano najbogatszą kobietę świata" to trzyodcinkowy miniserial dokumentalny, w którym możemy usłyszeć autentyczne nagrania bohaterów skandalu, a także zobaczyć kopie dokumentów.
Odziedziczyła fortunę
Liliane Bettencourt była najbogatszą kobietą na świecie. Jedyna spadkobierczyni majątku założyciela firmy L'Oreal słynęła z tego, że trwoniła odziedziczoną fortunę.
Urodziła się w 1922 r. w Paryżu. Jej ojciec Eugène Schueller był chemikiem, którego laboratorium zasłynęło ze stworzenia substancji pozwalającej na bezpieczne farbowanie włosów na kolor blond. Chemik nazwał swój wynalazek L'Aureal, a w 1909 roku założył firmę, która sprzedawała tę miksturę.
Po latach światowy koncern kosmetyczny z siedzibą w Clichy we Francji zmienił nazwę na L'Oreal. Marka zyskała ogromną sławę, stając się kosmetycznym imperium.
Kochała wydawać pieniądze
Dziedziczka fortuny Liliane Bettencourt uwielbiała trwonić pieniądze. Była bardzo hojna, szczególnie wobec swojego przyjaciela, fotografa Francois-Marie Baniera. Wśród prezentów, które mu podarowała, znalazły się polisy ubezpieczeniowe o wartości ponad 500 mln euro czy dzieła sztuki Picassa, Matisse'a i Delaunaya, których łączny koszt wynosił ponad 20 mln euro.
Niestety Liliane zasłynęła nie tylko ze swojej hojności, ale również z tego, że była na bakier z prawem.
Wyszło na jaw, że najbogatsza kobieta na świecie uchyla się od płacenia podatków, lokując swoje środki w bankach w Szwajcarii, Hong Kongu czy Urugwaju. Ale to wcale nie to wstrząsnęło francuską opinią publiczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Nie ma jeszcze roku. Już zarabia fortunę
Ogromne sumy w kopercie
Claire Thibout, była księgowa Liliane, jako pierwsza zdecydowała się nagłośnić sprawę rozdawania kolosalnych kwot w gotówce.
Wyjawiła, że wielu konserwatywnych polityków było stałymi gośćmi w posiadłości w Neuilly-sur-Seine. Tam orzymywali od Liliane Bettencourt w kopertach pokaźne sumy.
W dworku wyjątkowo często bywał również prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Jak zeznała ówczesna księgowa Liliane, Claire Thibout, to z pieniędzy dziedziczki L'Oreala miała zostać sfinansowana jego kampania prezydencka.
To ona teraz zarządza majątkiem dziadka
Po śmierci Liliane Bettencourt w 2017 roku majątek Eugène Schueller odziedziczyła jego wnuczka - Francoise Bettencourt Meyers. W 2023 roku, dysponując fortuną wartą 80 miliardów dolarów, została kolejny raz uznana przez magazyn "Forbes" najbogatszą kobietą na świecie.
Zdaje się, że nie poszła w ślady mamy. O jej życiu prywatnym wiadomo niewiele więcej. Unika rozgłosu i nie epatuje bogactwem. Znana jest z bardzo zachowawczego, skromnego stylu.
Czytaj więcej: Nie ma bogatszej od niej. Tyle odziedziczyła z dnia na dzień
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!