Nie oceniaj kobiet po ich ubraniu
Tuż przy szyi - "staromodna", kawałek niżej -"zaczepna". A dalej "sama o to prosi", "szmata".
"Bezczelna", "prosi się o to", "szmata"
Krótka spódniczka, głeboki dekolt, czy odryty brzuch - w życiu prywatnym i zawodowym narażają kobiety na negatywne i seksistwoskie komentarze.
Wyraz sprzeciwu głośno wyraziła ostatnio m.in. Terre Des Femmes. Szwajcarska organizacja zajmująca się prawami człowieka rozpoczęła kampanię pod hasłem "Don't measure a woman's worth by her clothes" ("Nie oceniaj wartości kobiety po jej ubiorze"). Jej autorami są Theresa Wlokka oraz studenci Miami Ad School w Hamburgu.
Na trzech plakatach widać zdjęcia kobiet i "linijki" na dekolcie, udach i w miejscu obcasów. Zamiast skali na linijkach widnieją obraźliwe, oceniające hasła kierowane do kobiet ze względu na ich strój.
Im głębszy dekolt i wyższy obcas, tym ostrzejsze oceny kierowane wobec kobiet: "bezczelna", "prosi się o to", "szmata".
(gabi/mtr)/WP Kobieta
"Bezczelna", "prosi się o to", "szmata"
Kampania zwraca uwagę, że każdy ma prawo decydować o tym, jak wygląda, nie narażając się na oceny i wyzwiska ze strony innych.
Niski obcas, zabudowany dekolt, spódnica sięgająca za kolana dla wielu z nas świadczą o pruderyjności. Wiążą się z etykietami "cnotki", "staromodnej", "nudziary".
Na skali pojawia się też określenie "puszczalska", a także "prosi się o to". Kolejny dowód na to, że dla niektórych strój kobiety stanowi usprawiedliwienie dla gwałtu.
"Bezczelna", "prosi się o to", "szmata"
Kobieta, która pozuje, ubrana jest w krótką spódniczkę i głęboko wyciętą bluzkę. Nie widać jej twarzy, nie można określić jej tożsamości.
Linijka, która - w zależności od długości/wysokości/głębokości ubrania, zamiast centymetrów ma wypisane epitety. Takie określenia, które często padają pod adresem kobiet w zależności od dekoltu, krótkości spódnicy czy wysokości obcasa. Oto pełny opis miarki użytej na zdjęciach:
- dziwka
- puszczalska
- prosi się o to
- bezczelna
- złośliwa
- nudna
- staromodna
- pruderyjna
Zdjęcie Rosy Lake
Internauci zwracają uwagę, że kampania jest prawdopodobnie zainspirowana zdjęciem kanadyjskiej artystki Rosy Lake. Dwa lata temu, zamieściła na swoim blogu na platformie Tumblr zdjęcie, które było szeroko komentowane przez kolejnych kilka miesięcy.
Kanadyjka narysowała i sfotografowała na nodze swojej przyjaciółki podobną "miarę" z oceniającymi hasłami.
Mężczyźni zakładają sukienki
Facebookowy profil "Razem przeciw kulturze gwałtu" polubiło już blisko 4 tysiące osób. "Panowie! Włóżmy spódnice, żeby pokazać, że jesteśmy prawdziwymi mężczyznami!" - nawołują organizatorzy. - Ubiór, wygląd, zachowanie ani słabość nie usprawiedliwiają gwałtu, molestowania ani innych form przemocy. Zapraszamy wszystkich mężczyzn do publikowania swoich zdjęć w spódnicach. Pokażmy, że jesteśmy razem z kobietami. Przeciw kulturze gwałtu". Pomysłodawcą akcji jest Mateusz Kijowski. Na Facebooku założył profil Razem przeciw kulturze gwałtu, na którym mężczyźni z całej Polski zamieszczają swoje zdjęcia. "Wkładając spódnice, popieramy również akcję podjętą przez mężczyzn w Turcji, którzy wyrażają swój gniew i oburzenie po morderstwie 20-letniej tureckiej studentki Özgecan Aslan podczas próby gwałtu" - czytamy na fanpage'u.
Ponieważ przykrywają to bielą i złotem
Armia Zbawienia postanowiła wykorzystać internetowy fenomen do poruszenia ważnej kwestii. Na plakacie widać modelkę, która ma na sobie złoto-białą sukienkę. Jej ciało pokryte jest sińcami. Popis brzmi: "Dlaczego tak trudno jest dostrzec czerń i błękit? Jedyna iluzja to twoje przekonanie, że to był jej wybór. Jedna na sześć kobiet doświadcza przemocy. Stop maltretowaniu kobiet."
Chodzi o "#TheDress" - sukienkę, której zdjęcie na swoim tumblrze umieściła szkocka piosenkarka, Caitlin McNeill. - Hej ludzie, jakiego koloru jest ta sukienka - czarna i niebieska czy biała i złota? - podpisała zdjęcie McNeill. Dodała, że razem z przyjaciółmi nie może ustalić jednej wersji i prosi o pomoc.
Kampania społeczna użyła sukienki jako kontekstu do nagłośnienia problemu nadal istniejącej przemocy wobec kobiet. Przedstawicielka Armii Zbawienia w Afryce Południowej, Carin Holmes, mówi, że drastyczny plakat ma na celu wywołać wstrząs w odbiorcach. "Rzecz jasna mamy nadzieję, że szokujące zdjęcie wpłynie na społeczeństwo, które często udaje, że nie dostrzega problemu" - skomentowała akcję.
"Ponieważ przykrywają to bielą i złotem" - głosi napis komentujący piękną, elegancką kobietę, która próbuje ukryć sińce za pomocą makijażu. "Większość kobiet, które doświadczyły przemocy, nigdy nie zgłasza tego faktu".
(gabi/mtr)/WP Kobieta