Nie oceniaj kobiet po ich ubraniu
"Bezczelna", "prosi się o to", "szmata"
Tuż przy szyi - "staromodna", kawałek niżej -"zaczepna". A dalej "sama o to prosi", "szmata".
Krótka spódniczka, głeboki dekolt, czy odryty brzuch - w życiu prywatnym i zawodowym narażają kobiety na negatywne i seksistwoskie komentarze.
Wyraz sprzeciwu głośno wyraziła ostatnio m.in. Terre Des Femmes. Szwajcarska organizacja zajmująca się prawami człowieka rozpoczęła kampanię pod hasłem "Don't measure a woman's worth by her clothes" ("Nie oceniaj wartości kobiety po jej ubiorze"). Jej autorami są Theresa Wlokka oraz studenci Miami Ad School w Hamburgu.
Na trzech plakatach widać zdjęcia kobiet i "linijki" na dekolcie, udach i w miejscu obcasów. Zamiast skali na linijkach widnieją obraźliwe, oceniające hasła kierowane do kobiet ze względu na ich strój.
Im głębszy dekolt i wyższy obcas, tym ostrzejsze oceny kierowane wobec kobiet: "bezczelna", "prosi się o to", "szmata".
(gabi/mtr)/WP Kobieta