Nieudany "panieński". "Dziewczyny myślały, że sprawiał mi przyjemność"
Wieczór panieński Małgorzaty Tomaszewskiej potoczył się inaczej, niż planowała. Gwiazda "Dzień Dobry TVN" wyznała, że było to doświadczenie pełne adrenaliny... i strachu.
Choć Małgorzata Tomaszewska należy do grona osób publicznych, które cenią sobie prywatność, od czasu do czasu daje się namówić na bardziej osobiste zwierzenia. Tak było ostatnio, gdy w rozmowie z Shownews.pl opowiedziała o ślubnych planach i... o wieczorze panieńskim sprzed lat. Okazuje się, że nie wspomina go najlepiej, bo zupełnie nie wyglądał tak, jak to sobie wyobrażała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Hoffman-Piszor o wychowywaniu szóstki dzieci. "Udział w programie musiałam konsultować z terapeutą"
Małgorzata Tomaszewska o ślubie i życiu prywatnym
Prowadząca "Dzień Dobry TVN" niechętnie pokazuje kulisy życia rodzinnego, choć jej profile w mediach społecznościowych śledzi tysiące fanów. To, co ujawnia, dobiera bardzo ostrożnie. Wiadomo jednak, że jej partnerem jest Robert – mężczyzna, który konsekwentnie trzyma się z dala od medialnego rozgłosu. Para wychowuje córeczkę Laurę, a Tomaszewska jest też mamą Enzo, syna z poprzedniego małżeństwa.
Gwiazda niedawno pochwaliła się zaręczynami i okazałym pierścionkiem, a teraz coraz częściej pytana jest o ślub. W rozmowie z shownews.pl zdradziła, że jej wymarzone przyjęcie wyglądałoby zupełnie inaczej niż te, które znamy z celebryckich relacji:
— Dziś chyba byłoby bardzo skromnie, na kilkanaście osób, gdzieś najchętniej w naturze - albo góry, albo morze. (...) Nie wiem, jakbym znalazła pustą plażę, na której wzięłabym taki ślub, ale to chyba było takie moje marzenie — powiedziała Małgorzata Tomaszewska.
Minimalizm, natura i bliscy zamiast wystawnych bali – tak prezenterka wyobraża sobie swój wielki dzień.
Wieczór panieński Małgorzaty Tomaszewskiej. Wspomnienia nie są różowe
Tradycyjnie wieczór panieński ma być czasem zabawy, niespodzianek i wspólnego świętowania z przyjaciółkami. Tymczasem dla Małgorzaty Tomaszewskiej doświadczenie to nie było zbyt przyjemne. Gwiazda wprost przyznała, że zamiast ekscytacji czuła... strach.
— Kiedyś miałam wieczór panieński. Zostałam zabrana na motocykl i bardzo się bałam tej przejażdżki. Dziewczyny myślały, że sprawiał mi przyjemność, ale nie było tak wesoło. Nie lubię takich imprez. Szczerze mówiąc, raczej wolę spotykać się z dziewczynami w zaciszu domowym. Lubię, jak sobie porozmawiamy. (...) Chyba wolę ploteczki w naturze, żebyśmy sobie posiedziały, pośmiały się razem i to byłby najpiękniejszy wieczór z moimi przyjaciółkami — zdradziła prezenterka w rozmowie z Shownews.pl.
Na pytanie, jak wyglądałby wieczór panieński, który rzeczywiście chciałaby przeżyć, prezenterka miała gotową odpowiedź. Woli kameralne spotkanie w kobiecym gronie i odrobinę relaksu.
— To jest świetny pomysł, SPA, masaże — dodała.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne