Nie wstydzi się niczego. Ashley Graham znów pokazuje cellulit!
Ashley Graham nie ma najmniejszego problemu ze swoim ciałem. Najsłynniejsza modelka plus size uwielbia swoją figurę i chętnie ją eksponuje. Tym razem gwiazda wzięła udział w sesji zdjęciowej w Nowym Jorku. Fotoreporterzy nie odstępowali jej na krok. Nawet jej to pasowało.
Zobacz także:
Ciąg dalszy wakacji Renulki. To bikini to same paseczki!
Modelka szeroko uśmiechała się do fotografów
Ashley przechadzała się ulicami metropolii w bieliźnianej sukience i... kapciach. Dopiero na miejscu zdjęć zamieniała wygodne obuwie na seksowne szpilki. Naturalna fryzura w postaci luźno upiętych loków i zmysłowy makijaż tylko dodawały jej urody. Gwiazda szybko zorientowała się, że towarzyszą jej fotografowie. Szeroko się do nich uśmiechała.
Nie tylko seksownie, ale też modnie
Modelka prócz czarnej seksownej kreacji zaprezentowała się także w nieco bardziej casualowym wydaniu. Do czarnych rurek dobrała jasny top i oryginalne biał-czarne futerko. W ten sposób podkreśliła swoje krągłości. Jej figura robi wrażenie!
Cellulit jej niestraszny
29-latka nie raz podkreślała, że nie wstydzi się swojego cellulitu. Modelka nie rezygnuje z sukienek odsłaniających długie nogi. Łatwo zatem wypatrzyć u niej "skórkę pomarańczową".
Graham chętnie pokazuje nogi i podkreśla biodra
Dla Graham oznaki kobiecości są bardzo ważne. Szerokie biodra, obfity biust, długie nogi - modelka XXL uwielbia podkreślać te elementy swojego ciała. Na co dzień nosi stroje dodatkowo eksponujące te części.
Jesteście fanami jej urody?
Podoba wam się jedna z ulubienic Amerykanów?