Niezwykłe życie Peggy Guggenheim
Peggy Guggenheim to z pewnością jedna z najciekawszych postaci nowojorskiej elity towarzyskiej XX wieku. Jej bujne życie to jednak nie tylko emocjonalne wzloty i upadki, płomienne romanse i bycie częścią artystycznej bohemy Nowego Jorku. To przede wszystkim ogromna, zgormadzona na przestrzeni lat kolekcja dzieł sztuki i intuicja, dzięki której odkryła chociażby Jacksona Pollocka. I to właśnie ta niesamowita spuścizna stała się tematem nowego filmu dokumentalnego „Peggy Guggenheim: Art Addict”, którego reżyserią zajęła się twórczyni kultowego już dokumentu o Dianie Vreeland.
17.12.2015 | aktual.: 20.12.2015 09:30
Peggy Guggenheim to z pewnością jedna z najciekawszych postaci nowojorskiej elity towarzyskiej XX wieku. Jej bujne życie to jednak nie tylko emocjonalne wzloty i upadki, płomienne romanse i bycie częścią artystycznej bohemy Nowego Jorku. To przede wszystkim ogromna, zgromadzona na przestrzeni lat kolekcja dzieł sztuki i intuicja, dzięki której odkryła chociażby Jacksona Pollocka. I to właśnie ta niesamowita spuścizna stała się tematem nowego filmu dokumentalnego "Peggy Guggenheim: Art Addict", którego reżyserią zajęła się twórczyni kultowego już dokumentu o Dianie Vreeland.
„Diana Vreeland: The eye has to travel” to jeden z naszych ulubionych filmów i absolutnie pozycja obowiązkowa dla każdej miłośniczki mody. Stojąca za nim włoska reżyserka Lisa Immordino Vreeland (prywatnie żona wnuka Diany, Alexandra) na swoje kolejne dzieło kazała czekać widzom niemal pięć lat. Tym razem wraca na srebrne ekrany z filmem dokumentalnym poświęconym innej barwnej osobowości XX wieku – kolekcjonerce sztuki, Peggy Guggenheim. Niezwykłe życie i pasja sprawiły, że Peggy Guggenheim to jedna z najbardziej fascynujących postaci artystycznej bohemy XX wieku. Urodzona w nowojorskiej rodzinie aszkenazyjskich Żydów, w wieku 14 lat musiała zmierzyć się z tragiczną stratą – jej ojciec, Benjamin zginął na pokładzie Titanica w 1912 roku. Odkrycie Jacksona Pollocka, małżeństwo z Maxem Ernstem i bujne życie seksualne (podobno przez jej łóżko przewinęło się łącznie 1000 kochanków) to tylko niektóre z aspektów jej pełnej emocjonalnych momentów biografii. Najnowszy dokument w reżyserii Lisy Immordino Vreeland
oprócz tego kładzie również niezwykle duży nacisk na niesamowitą kolekcję sztuki i spektakularną spuściznę Guggenheim.
Film prezentuje niepublikowane dotąd wywiady i rozmowy z największymi nazwiskami artystycznego świata XX wieku oraz z krewnymi kolekcjonerki, wypowiedzi ekspertów oraz szalenie rozbudowane i inspirujące archiwum fotografii. Zbiory kolekcji Peggy Guggenheim przypadają głównie na lata 1938-46, czyli lata w których jej domem był Paryż i w których odmawiając porzucenia pogrążonej w wojnie Europy, skrupulatnie wzbogacała swoją kolekcję dzieł sztuki. Realizowała tym samym swoje postanowienie, aby każdego dnia nabywać nowe dzieło sztuki, dzięki czemu jej zbiory, złożone głownie z obrazów tworzących wtedy abstrakcyjnych ekspresjonistów urosły do spektakularnych wręcz rozmiarów. Zgromadzone przez Peggy na przestrzeni lat dzieła uwzględniały także prace kubistów, surrealistów, włoskich futurystów i amerykańskich modernistów. W 1949 osiedliła się w Wenecji, gdzie mieszkała i pokazywała swoje zbiory. Po jej śmierci w 1979 roku, Solomon R. Guggenheim Foundation, która nabyła prawa do wszystkich dzieł, otworzyła muzeum
Peggy Guggenheim Collection, które do dziś stanowi jedną z największych atrakcji miasta.
Film „Peggy Guggenheim: Art Addict” w tym tygodniu ma premierę w amerykańskich kinach, z niecierpliwością czekamy aż zagości na polskich ekranach.
Michalina Murawska
Miała zostać prawnikiem, została dziennikarzem. Absolwentka Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Miłośniczka mody od najmłodszych lata – jej mama twierdzi, że już jako małe dziecko wyrywała i całowała strony z „Burdy”. Bez pamięci zakochana w Nowym Jorku, marzy jej się skromny loft w East Village. Uzależniona od Instagrama i masła orzechowego, wierna fanka wczesnego Allena, Bukowskiego i amerykańskiego hip-hopu. Lubi łamać zasady, więc swojego psa nazywa damskim imieniem.
[
]( http://fashionpost.pl/ )
Kata Haratym – rocznik ’90, absolwentka filologii szwedzkiej, krawiecki samouk i wielka fanka konstrukcji. W najnowszej odsłonie cyklu „Obserwowani” przedstawiamy młodą projektantkę z Krakowa, która opowiada nam, gdzie zdobywała doświadczenie, z jakich projektów jest najbardziej dumna i o wymarzonej współpracy z COMME des GARÇONS. Zobaczcie koniecznie!