Nowa edycja "Projektu Lady". Tak wygląda teraz uczestniczka z poprzedniej edycji
Julia Jaroszewska wystąpiła w programie "Projekt Lady". Teraz wie, że można żyć inaczej
Uczestniczka drugiej edycji "Projekt Lady" miała kiedyś ciemne włosy, ubierała się wyzywająco i zupełnie nie można było określić jej mianem "damy". I chociaż teraz na jej koncie na Instagramie możecie znaleźć zdjęcia w samej bieliźnie, to właśnie ta kampania reklamowa świadczy o jej stale polepszającym się wizerunku. Dziewczyna ma przecież piękne ciało! Ale program nauczył ją czegoś więcej. Walki o siebie. Julia chodzi na lekcje śpiewu i aktorstwa. Wydała też singiel i teledysk. Jak się zmieniła? Zobaczcie!
Julia Jaroszewska o finale programu "Projekt Lady"
"Wcześniej nie pomyślałabym, że w długiej, eleganckiej sukni mogę się czuć tak kobieco i wbrew pozorom... seksownie! Lubię się w takiej wersji, choć musiałam do tego dojrzeć, ale często też, ubieram się lekko i młodzieńczo. Młodość niekiedy rządzi się swoimi prawami! W końcu zachowanie odpowiedniej równowagi jest najważniejsze" - tak uczestniczka podsumowała swoją finałową kreację
12 czerwca 2017 na antenie TVN wyemitowano pierwszy odcinek sezonu, w którym Julia wzięła udział
"Przygoda życia, cenna nauka, niewyobrażalna praca nad samym sobą" - tak Julia skomentowała program.
Chociaż nadal ubiera się bardzo kobieco, jej styl zdecydowanie ewoluował na korzyść. Nie jest wulgarnie
"Wspaniały poranek i popołudnie z mentorką Irenką. Miło powspominać zabawne chwile z projektu, jak np. jedzenie ostryg" - komentuje uczestniczka.
"Projekt Lady" zmienił życie Julii Jaroszewskiej
Jak napisała w swoim poście: "Projekt Lady naprawdę zmienia życie, jestem mega szczęśliwa, że dostałam taką szansę. Boli mnie tylko to, że ktoś ocenia nie mnie, a program, nad którym pracuje cały sztab ludzi, aby zmienić życie zupełnie obcych osób. Przekraczajmy granice, burzmy mury, które sami sobie stwarzamy. Spełniajmy marzenia idąc w zgodzie ze sobą. Bo o to chodzi w życiu. I tego wszystkim życzę. Bądźmy szczęśliwi! :)"
Kiedyś wyglądała dosyć wulgarnie
Jej konto na Instagramie obfitowało w zdjęcia z alkoholem w skąpych strojach
Nie stroniła też od sztucznej opalenizny.
Nowa Julia Jaroszewska. Jak wam się podoba?
"To może zabrzmieć jak banał, ale kiedy czujesz się piękna i silna w środku, to widać na zewnątrz". Julia rzeczywiście wrzuca roznegliżowane zdjęcia, ale zdecydowanie są zrobione z większym smakiem i starannością o to, żeby nie były wulgarne.