Octomama znów na tapecie
Nadya Suleman, mama 14 dzieci, w tym ośmioraczków, których narodziny wywołały w tym roku burzę w mediach, znów próbuje znaleźć się w centrum uwagi. Właśnie rozpoczęły się prace na planie filmu dokumentalnego z jej udziałem.
28.10.2009 | aktual.: 22.06.2010 12:47
Wszystko było do przewidzenia. To, że o słynnej Octomamie świat w końcu zapomni. I to, że zrobi ona wszystko co w jej mocy, żeby ten fakt zmienić. Nadya Suleman, mama 14 dzieci, w tym ośmioraczków, których narodziny wywołały w tym roku burzę w mediach, teraz znów próbuje znaleźć się w centrum uwagi. Właśnie rozpoczęły się prace na planie filmu dokumentalnego z jej udziałem.
Dla tych, którzy zdążyli Octomamę wykasować już z pamięci, kilka słów przypomnienia. Suleman urodziła ośmioraczki w styczniu tego roku. Najpierw okrzyknięto ją bohaterką, szpital oblegany był przez dziennikarzy spragnionych wywiadu z dzielną mamuśką, wszyscy słali gratulacje i oferty pomocy. A potem wyszło na jaw, że Nadya ma już sześcioro dzieci, że wszystkie maluchy poczęła metodą in vitro (tu przeciwnicy tej formy zajścia w ciążę zatarli ręce…), i chociaż rodzice błagali ją i lekarza, żeby zaprzestali swojej nieodpowiedzialnej działalności, to Suleman i tak znalazła specjalistę, który wszczepił jej ostatnich sześć zarodków, z których właśnie powstały ośmioraczki (to jej wersja, komentatorzy twierdzą, ze zarodków musiało być więcej).
Poza tym Suleman nie ma pracy, żyje z pomocy opieki społecznej, w sklepach płaci talonami na żywność wydawanymi w ramach opieki socjalnej, jak mogła więc zdecydować się świadomie na więcej potomstwa? I skąd ma pieniądze na operacje plastyczne? – zastanawiali się wszyscy? Bo przecież to, że je przeszła jest oczywiste. Ta zapuchnięta twarz i „nadmuchane” usta... – żadna ciąża tak człowieka nie zmienia. Niektórzy oskarżali ją nawet, że celowo idzie po „nóż”, żeby upodobnić się do swojej idolki, Angeliny Jolie.
Nadya broniła się jak mogła, a okazji do tego miała bez liku. Nagle stała się telewizyjną osobowością, która wędrowała od programu do programu, a plotkarska strona Radar Online szybko podpisała z popularną mamuśką kontrakt pokazując jej życie w krótkich odcinkach w stylu reality TV pokazywanych w sieci. Potem niepublikowane fragmenty wykupiła stacja FOX, która skleciła z nich godzinny dokument. To w nim Ameryka usłyszała, jak skruszona Nadya wyznaje, że spi......a życie sobie i swoim dzieciom. „Co ja sobie wyobrażałam?” mówiła Octomama.
Ostatnio na pomysł wykorzystania gasnącej popularności Suleman wpadł brytyjski Channel 4, który zamówił produkcję godzinnego filmu dokumentalnego o jej niezwykłym życiu. W materiale mają znaleźć się nie tylko obrazki z codziennych zmagań matki czternaściorga dzieci, ale także rozmowy z pomagającymi jej nianiami, z jej rodzicami oraz z koczującymi pod jej domem fotoreporterami. Dokument ma także przedstawić jej historię z medycznego punktu widzenia, jest więc szansa, że widzowie zobaczą coś więcej niż pieśń pochwalną ku czci dzielnej mamy.
Rodzinka Sulemanów nieźle na tym ekhibisjonizmie wyjdzie, za cały program Nadya ma otrzymać 250 tysięcy dolarów. Część tych pieniędzy trafi na fundusz powierniczy założony dla jej licznej gromadki, suma ta będzie nietykalna aż do chwili, kiedy dzieci skończą 18 lat. Oczywiście, znów pojawiły się oskarżenia o to, że Nadya wykorzystuje dzieci, żeby spełnić swoje chore fantazje o popularności i wspaniałym rodzinnym życiu, którego jako jedynaczka nigdy nie zaznała. Suleman musiała tłumaczyć się ze swojej decyzji w sądzie, gdzie oskarżyciele próbowali udowodnić, że zamiast zapewnić maluchom normalne życie, chce na nich zarobić.
Krytycy tej decyzji mają trochę racji. Przecież już w materiałach emitowanych w stacji Fox Suleman wyraźnie dawała do zrozumienia na czym jej zależy. Często wspominała tam Jona i Kate Gosselinów, bohaterów amerykańskiego reality show „Jon & Kate Plus 8”. To małżeństwo, które najpierw doczekało się bliźniaków, a potem sześcioraczków. Program z ich udziałem bił rekordy popularności, a Octomamę najwyraźniej zżerała zazdrość. Jej telewizyjne wystąpienia nie spotykały się z takim zainteresowaniem ani finansowym sukcesem. Może tym razem będzie inaczej?
Zdjęcia do filmu „Octomom” dla Channel 4 już ruszyły. A Suleman jest gotowa do kolejnej próby rozpoczęcia wielkiej kariery. Ostatnio ogłosiła, jak to w cudowny sposób, bez pomocy chirurgii plastycznej, w 9 miesięcy zrzuciła 65 kilogramów po ciężkiej i wymagającej ciąży. Podobno trzy razy w tygodniu ćwiczy w pobliskiej siłowni, ale tylko w nocy, kiedy dzieci śpią – dogląda ich wtedy niania. Poza tym przeszła na zdrową dietę składającą się m.in. z płatków owsianych, indyka i... sushi. No i haruje przy dzieciach, śpi tylko 3 godziny na dobę. Kto by nie schudł?
Czy nowy image pomoże mamie czternaściogra latorośli odzyskać zainteresowanie opinii publicznej? To okaże się w grudniu, kiedy film będzie miał premierę.