GwiazdyOd najmłodszych lat walczyła o prawa kobiet. Tak Meghan komentowała sytuację w wieku 11 lat

Od najmłodszych lat walczyła o prawa kobiet. Tak Meghan komentowała sytuację w wieku 11 lat

Od najmłodszych lat walczyła o prawa kobiet. Tak Meghan komentowała sytuację w wieku 11 lat
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Paulina Ermel
28.11.2017 11:07, aktualizacja: 28.11.2017 13:08

Nie jest tajemnicą, że Meghan Markle, która wczoraj oficjalnie została przedstawiona światu jako narzeczona księcia Harry'ego, walczy o prawa kobiet. Jej siłą napędową jest dążenie do osiągnięcia równości płciowej. Okazuje się, że stara się o to od... 11 roku życia!

Wydawałoby się, że amerykańska aktorka stara się zwrócić uwagę świata na problem nierówności płci dopiero od momentu, kiedy wstąpiła do ONZ Kobiety. Nic z tego. Już wcześniej aktywnie działała w tym zakresie.

Już w szkole podstawowej zszokowała rodziców swoją postawą. Kiedy miała 11 lat obejrzała na lekcji reklamę płynu do mycia naczyń z hasłem: "Kobiety w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami". Sama reklama dotknęła ją do żywego, ale jeszcze bardziej zadziałały na nią komentarze kolegów. "Tam jest miejsce kobiet - w kuchni" - mówili.

Oburzona komentarzami kolegów, a także wspierana przez tatę, postanowiła napisać list do ówczesnej pierwszej damy Hillary Clinton, broniącej praw kobiet prawniczki Glorii Allred i do programu młodzieżowego. Nie dość, że dała upust swoim nerwom, otrzymała odpowiedź. I to od wszystkich.

- Byłam zszokowana, zła i po prostu zraniona. To było nie w porządku, a ja uznałam, że należy coś z tym zrobić - mówiła na zgromadzeniu ONZ Kobiety.
Meghan potrzymała poparcie w tej sprawie. I dzięki takim działaniom, firma produkująca płyn do mycia naczyń zmieniła swoje hasło na "Ludzie w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami". Osiągnęła to w wieku 11 lat.

W 2016 roku aktorka została światowym ambasadorem World Vision Canada – organizacji działającej na rzecz trwałych zmian w życiu dzieci, rodzin i społeczności w celu przezwyciężenia ubóstwa. Amerykanka udała się do Rwandy promować kampanię "Clean Water", która podkreśla problem braku dostępu do świeżej wody wśród mieszkańców tego kraju.

Jak widać, przyszła księżna udziela się społecznie równie mocno, co książę Harry. Razem mogą wiele zdziałać.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (20)
Zobacz także