Ojciec Małgorzaty Rozenek o Kindze Rusin. Ostre słowa
– Kinga atakuje po trupach do celu. Pokazała brak klasy. Małgosia nic jej nie zrobiła – komentuje konflikt Małgorzaty Rozenek i Kingi Rusin ojciec tej pierwszej, Stanisław Kostrzewski.
Stanisław Kostrzewski postanowił zabrać głos w sprawie konfliktu, którym od kilku dni żyje pół Polski. Kinga Rusin nazwała jego córkę Małgorzatę Rozenek "wypindrzoną, sztuczną lalą" i kobietą "polującą na cudzych mężów". Kostrzewski w rozmowie z "Faktem" mówi, co o niej myśli. Nie przebiera w słowach.
– Show-biznes to bardzo specyficzne środowisko pełne żmij i gadów. Kinga Rusin jest tego najlepszym przykładem. Po tym, co napisała, uważam, że to toksyczna osoba, która chce zaistnieć na chwilę w mediach kosztem Małgosi – uważa ojciec gwiazdy. – Podejrzewam, że chciała, by było o niej głośno, ponieważ marka jej kosmetyków jest niszowa – dodaje.
Rusin w swoich wpisach przekonywała, że chodzi jej o obronę dobrego imienia i renomę swojej marki kosmetycznej. Rozpętał się konflikt na skalę, której dawno w polskim show-biznesie nie było. Wśród zarzutów, jakie Rusin postawiła Rozenek, jest ten, że promuje firmę testującą swoje produkty na zwierzętach. – Powiem z ręką na sercu, że moja córka nie skrzywdziłaby żadnego stworzenia. Małgosia uratowała dziesiątki zwierząt, m.in. kuca, który miał iść na rzeź – broni córki Kostrzewski.
Ojciec "Perfekcyjnej Pani Domu" zaznacza, że ta jest "dziewczyną o gołębim sercu i każdy, kto twierdzi inaczej, nie może pochwalić się rozumem".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl