Blisko ludziOkrzyknięto ją jedną z terrorystek z Paryża. Dziś boi się o swoje życie

Okrzyknięto ją jedną z terrorystek z Paryża. Dziś boi się o swoje życie

Podczas obławy na terrorystów w paryskim Saint-Danis zginęła jedna kobieta i dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze zidentyfikowali ją jako Hasnę Ait Boulahcen. Niedługo potem do mediów trafiły rzekome zdjęcia dżihadystki, pokazujące m.in. jak kąpie się w wannie. Jak się okazało, były to fotografie przypadkowej Marokanki, Nabili Bakkathy.

Okrzyknięto ją jedną z terrorystek z Paryża. Dziś boi się o swoje życie
Źródło zdjęć: © CNN
Magdalena Drozdek

Podczas obławy na terrorystów w paryskim Saint-Denis zginęła jedna kobieta i dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze zidentyfikowali ją jako Hasnę Ait Boulahcen. Niedługo potem do mediów trafiły rzekome zdjęcia dżihadystki, pokazujące m.in. jak kąpie się w wannie. Jak się okazało, były to fotografie przypadkowej Marokanki, Nabili Bakkathy.

Nabila o tym, że jej twarz widnieje na kilku okładkach światowych gazet dowiedziała się przez przypadek. Dziewczyna kilka lat wcześniej przeniosła się z rodzinnego Maroko do Francji, gdzie studiowała projektowanie mody. Tam poznała swoją przyjaciółkę, która zrobiła jej kilka zdjęć. Nabila wróciła do ojczyzny i zerwała kontakt z Francuzką.

- Fotografie wykonała właśnie ona, po czym sprzedała je jednemu z dziennikarzy, tuż po atakach w Paryżu. To miała być zemsta – przyznaje w wywiadzie dla CNN.

Trzy dni później zadzwonił do niej znajomy, który poinformował ją, że zdjęcia są na okładkach światowych dzienników.

Były to dwie fotografie. Jedno pokazywało Nabilę w wannie, drugie u boku rodziny. Jak przyznaje, żadnego z nich nie publikowała w swoich mediach społecznościowych. Podobieństwa do terrorystki są niewielkie, choć jak twierdzi kobieta, jeśli ktoś obejrzy inne jej zdjęcia, od razu dostrzeże różnice.

- Moja rodzina jest w szoku, niektórzy krewni nie chcą teraz ze mną rozmawiać. Chcę pozwać tę dziewczynę i dziennikarza, który kupił te zdjęcia od niej. Moje życie drastycznie się zmieniło. Przestałam chodzić do pracy, nie mogę nawet wyjść z domu. Boję się o swoje życie. Teraz już zawsze będę miała problemy z wjazdem do Francji – mówi w wywiadzie.

Większość redakcji zdążyła usunąć już zdjęcia Nabili ze swoich stron. Marokanka z terrorystami nie ma nic wspólnego i chce teraz oczyścić swoje imię.

Przypomnijmy, 26-letnia Hasna Ait Boulahcen zginęła podczas nalotu policji na mieszkanie w dzielnicy Saint-Denis, na obrzeżach Paryża. Według ostatnich informacji kobieta nie zdetonowała ładunków wybuchowych umieszczonych na ciele. W powietrze wysadził się natomiast mężczyzna, który przebywał w mieszkaniu. Podczas operacji zatrzymano ponad osiem osób.

md/ WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (21)