Ona udowadnia, że niezależnie od rozmiaru każda mama może wyglądać sexy
Piękna?
Mając rozmiar XXL też możesz wyglądać apetycznie. Nie wierzysz? Spójrz na modelkę plus size Tess Holiday. Młoda mama nie boi się eksponować swoich kobiecych kształtów i namawia inne dziewczyny, aby brały z niej przykład. Jak widać, rozmiar nie ma znaczenia.
Polecamy także: Obcisłe dżinsy tylko dla szczupłych? Spójrzcie na Ashley Graham!
Uwielbia swoje ciało
W Polsce nadal panuje kult szczupłego ciała. Najlepszym tego dowodem jest wszechobecna fascynacja sylwetką Anny Lewandowskiej, która miesiąc po porodzie pochwaliła się płaskim brzuchem. Jednak na zachodzie kobiety coraz częściej buntują się przeciw narzucanym przez media kanonom piękna. Jedną z nich jest właśnie Tess Holiday - feministka, młoda matka i modelka plus size. Ta dziewczyna ma cellulit, tłuszcykz i jest z tego dumna.
Szczęśliwa mama
Tess Holiday jest mamą rocznego synka, któremu poświęca każdą wolną chwilę. Jak sama twierdzi, nawet przez myśl by jej nie przeszło, żeby po porodzie się odchudzać. Wolała skupić się na dziecku i czuć się szczęśliwą, zamiast obwiniać się za dodatkowe kilogramy. Holiday szybko stała się inspiracją dla kobiet. Obecnie śledzi ją ponad 1,4 miliona obserwatorów, którzy wyrażają zachwyt nad jej ciałem w komenatarzach pod każdym postem.
Gorsze dni
W jednym z postów na Instagramie modelka wyznała, że tak jak każda matka ma czasami gorsze dni. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, jak wygląda. Ostatnio pod jednym ze swoich zdjęć napisała: - Przypominam sobie, że jako matka zasługuję na to, żeby czuć się pożądana i seksowna. W ciągu 15 godzin ten post polubiło aż 33,7 tysiąca osób.
Szczęśliwa i zakochana
Tess często publikuje zdjęcia ze swoim mężem. Jak sama twierdzi, jest dla niej największym wsparciem. - Jestem szczęśliwa, że znalazła partnera, który mówi mi, że jestem sexy, ale jeżeli sama bym w tonie wierzyła, te słowa nie miałyby żadnego znaczenia - wyznała.