Opłata za oglądanie mieszkania? Internauci oburzeni nowym procederem

Chcąc sprzedać lub wynająć mieszkanie, należy liczyć się z tym, że nie każdy, kto przyjdzie je obejrzeć, jest potencjalnym kupcem. Zdarza się, że niektórzy odwiedzają je z ciekawości bądź rozważają jeszcze wiele innych opcji. Spora grupa ludzi na spotkania również nie przychodzi, mimo że jest umówiona. Czy wprowadzenie kaucji za tego typu usługę w przyszłości będzie normą?

Ogłoszenie z Ostrowca Świętokrzyskiego wywołało wśród internautów ogromne poruszenie. W końcu do tej pory trudno było sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś każe wpłacić kaucję przed oglądaniem mieszkania. Okazuje się jednak, że pomysł mógł narodzić się nie bez powodu.

"Gdy sprzedawaliśmy mieszkanie, blisko połowa osób się umawiała i nie przychodziła. Czasem musiałem zmieniać plany, aby być w tym czasie w domu, więc było to mocno frustrujące" - cytuje jednego ze swoich czytelników Gazeta.pl.

Takich głosów było więcej. Wiele osób nie dawało także znać, że się nie pojawi w umówionym wcześniej miejscu, przez co właściciele nieruchomości wyłącznie tracili swój czas. Ci, którzy mieli do czynienia z tego typu sytuacjami, nie ukrywali, że pomysł wprowadzenia kaucji mógłby nieco ułatwić proces wynajmu lub sprzedaży mieszkania. W końcu odwiedzaliby je jedynie potencjalni kupcy lub najemcy.

Czytaj też: 22‑latka mieszka w 13‑metrowej kawalerce. Tyle płaci za wynajem

Jeden z czytelników wspomnianego wcześniej portalu przyznał, że podczas sprzedaży mieszkania spotkał się także z inną grupą ludzi.

"(...) miałem dwóch oglądających bez funduszy na zakup. Przyszli, żeby popatrzeć. 'Bo my nie mamy pieniędzy, ale chodzimy i tak sobie oglądamy'".

Czytaj też: Zamarła, gdy dostała pismo z sądu. "Czy nie można poczekać aż umrę?"

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl