Patricia Kazadi zdobyła się na wyznanie. Opowiedziała o problemach w dzieciństwie

"Muzyka od najmłodszych lat dodawała mi siły i wiary w siebie. Chociaż, jak wiemy, życie nie zawsze usłane jest różami, pokonywanie barier i przeszkód na naszej drodze jest lekcją, którą każdy z nas przejść musi. O ile łatwiej jest nam, gdy mamy wokół właściwe wzorce oraz autorytety, z którymi się utożsamiamy, które mogą służyć nam jako drogowskaz" -  34-letnia Patricia Kazadi napisała ostatnio na Instagramie.

Artystka już od jakiegoś czasu dzieli się z internautami nie tylko pięknymi doświadczeniami ze swojego życia, ale także tymi bardziej przykrymi. Ostatnio, w jednej z relacji, aktorka i piosenkarka powróciła pamięcią do dzieciństwa, które jak twierdzi, bardzo dalekie było od ideału.

- Nie mogłam odnaleźć swojego miejsca w szeregu. Nie czułam, ze przynależę do żadnej z grup, bo albo byłam za mało przebojowa, albo byłam zbyt nieśmiała, trochę "kujonka"… Kolor skóry też zawsze był jakimś wyzwaniem dla mnie, w kontekście tego, żeby poczuć, że jestem jedną z osób, które są w moim otoczeniu - Kazadi wyjaśnia.

Wszechstronna artystka nie ukrywa, że wpływ na jej brak samoakceptacji w dzieciństwie miały, w ogromnej mierze, media. - Brakowało mi wzorców w mediach, w telewizji, reprezentacji takich osób jak ja, abym mogła poczuć się zaakceptowana i poczuć, że to, jaka jestem, jest mile widziane i normalne. Wiem, że to pomogłoby mi na pewno być bardziej pewną siebie, bardziej asertywną, wyznaczać granicę - Patricia Kazadi podsumowuje w relacji na Instagramie.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl