Petting: czy możliwe jest zapłodnienie?
Mój chłopak twierdzi, że tylko przez bezpośredni
stosunek plemniki
mogą dostać się do pochwy. Ja uważam, że przez przeniesienie
wydzieliny mężczyzny, niekoniecznie spermy, na rękach lub ubraniach w
okolice pochwy,
również może dojść do zapłodnienia. Kto ma rację?
Nie jestem jeszcze osobą pełnoletnią i nie współżyłam seksualnie. Chciałabym jednak zadać pytanie, być może głupie - stwarzajace jednak wiele znaków zapytania. Mój chłopak twierdzi, że tylko przez bezpośredni stosunek (czyli oczywiście mam na myśli wprowadzenie członka do pochwy)
plemniki mogą dostać się do pochwy. Ja jednak uważam, że przez przeniesienie wydzieliny mężczyzny, niekoniecznie spermy, na rękach lub ubraniach w okolice pochwy, również może dojść do zapłodnienia. Kto ma rację? Proszę o odpowiedź.
Agnieszka
Pani Agnieszko! Naturalną fazą w rozwoju emocjonalno-seksualnym każdego młodego człowieka jest faza kontaktów seksualnych obejmujących szeroki wachlarz pieszczot i stymulacji seksualnych, ale bez kończącego kontaktu genitalno-genitalnego.
Petting - bo tak określa się ten rodzaj gry erotycznej - jest to więc osiąganie satysfakcji seksualnej w wyniku pieszczot, w których dozwolone jest wszystko oprócz współżycia seksualnego.
Jest to typowo młodzieńcza faza kontaktów heteroseksualnych osób świadomie unikających stosunku seksualnego, często zastępuje stosunek seksualny i pozwala na rozładowanie nadmiernego napiecia seksualnego. Niestety, jeżeli w trakcie tego typu pieszczot dojdzie do przeniesienia nasienia na narządy płciowe kobiety, a tym bardziej wewnątrz pochwy, istnieje ryzyko zapłodnienia.
Plemniki składają się z główki, szyjki i witki i poruszają się ruchem spiralnym, wwiercając sie niejako w środowisko i dzięki temu zachowują prosty kierunek ruchu z szybkością 3 mm/min. Czas życia plemników jest ograniczony i zależy przede wszystkim od ilości fruktozy w nasieniu oraz od temperatury środowiska.
Najintensywniejszą ruchliwość wykazują one w otoczeniu o temp. 37 stopni C, utrzymuje się ona jednak tylko 10 do 12 godzin. Odsetek plemników poruszających się ruchem postępowym spada szybko w ciagu kilku pierwszych godzin, ale dopiero po 24 godzinach nie porusza się in vitro już żaden plemnik.
W ustroju kobiety, w sprzyjających warunkach dróg płciowych pojedyńcze plemniki potrafią przeżyć nawet do 72 godzin. Tak więc nawet kiedy wytrysk nastapił na zewnątrz, ale doszło do przeniesienia części spermy na dłoniach, bieliźnie czy samym członku, istnieje wówczas, co prawda niewielkie, ryzyko zapłodnienia. Im krótszy czas, ktory upłynął od wytrysku, tym ryzyko zdecydowanie wyższe.
Dlatego odpowiadając na pytanie: Pani Agnieszko, to Pani ma rację, a nie Pani chłopak.
Lek. med. internista specjalista seksuolog Renata Grabowska
http://www.seksuologia.net/