Pieczenie ciastek pomaga na depresję
Piekąc ciastka, osoby chore na depresję mogą poprawić swoje samopoczucie – informuje serwis „BBC News/Health”.
22.08.2013 | aktual.: 28.05.2018 14:58
Piekąc ciastka, osoby chore na depresję mogą poprawić swoje samopoczucie – informuje serwis „BBC News/Health”. “Pieczenie łagodzi moją depresje. Nie może jej wyleczyć, ale pomaga” – mówi John Whaite, zwycięzca zeszłorocznej edycji telewizyjnego konkursu pieczenia dla amatorów „The Great British Bake Off”, organizowanego przez BBC.
Osiem lat temu u Whaite’a rozpoznano chorobę dwubiegunową – okresy depresji przeplatały się z okresami nadmiernie podwyższonego nastroju - manii. Brał leki, ale próbował też innych metod leczenia – na przykład psychoterapii i ćwiczeń fizycznych. Pieczenie było sposobem na konstruktywne wykorzystanie energii w fazie maniakalnej. Ścisłe receptury, odmierzanie określonej liczby jajek na ciasto – wszystko to dawało poczucie kontroli.
Whaite włączył rozdział z “terapeutycznymi” przepisami na ciastka do swojej książki kucharskiej. Wspiera również “The Depressed Cake Shop”, charytatywną inicjatywę na rzecz zdrowia psychicznego zapoczątkowaną przez Emmę Thomas, zwaną też Miss Cakehead.
„The Depressed Cake Shop” to projekt, który ma zwiększyć świadomość społeczną chorób psychicznych, zwłaszcza depresji. W różnych miastach Wielkiej Brytanii pojawiają się na pewien czas sklepiki sprzedające wyłącznie szare ciasta i ciasteczka. Dopiero po nadgryzieniu ujawniają one swoje kolorowe wnętrze. Dzięki takiej działalności zebrano tysiące funtów na potrzeby osób z problemami psychicznymi, tworząc jednocześnie niekonwencjonalną okazję do podyskutowania o zdrowiu psychicznym.
Melanie Denyer z londyńskiej siedziby Depressed Cake Shop na ulicy Brick Lane uważa, że projekt odniósł fenomenalny sukces. Denyer od 15 lat zmaga się z problemami psychicznymi. Ostatnio zdiagnozowano u niej osobowość typu borderline. Przyjmuje leki antydepresyjne i chodzi do psychiatry.
“Leczenie nie zawsze jest proste. Gotowanie i pieczenie dosłownie uratowały mi życie, pozwoliły dać upust emocjom, z którym nie dawałam sobie rady. Były alternatywą dla zrobienia sobie krzywdy”- mówi Denyer.
Jednak dr Cosmo Hallstrom z Royal College of Psychiatrists przestrzega, że trudno ocenić precyzyjnie korzyści z pieczenia traktowanego jako terapia.
“Każda uporządkowana, niestresująca aktywność pomaga osobom z depresją i polepsza ich samopoczucie. Tradycyjne terapie zajęciowe opierają się z reguły na aktywności fizycznej lub projekcji. Na przykład ćwiczenia na siłowni poprawiają fizyczne samopoczucie i uwalniają endorfiny, które zwalczają depresję. Terapia sztuką pozwala pacjentowi na projekcję depresji poprzez twórczość, pomagając lepiej zrozumieć swój stan. Pieczenie można uznać zarówno za aktywność fizyczną, jak i projekcję – wyjaśnia Hallstrom.
Elementem fizycznym jest na przykład ugniatanie ciasta czy wycinanie ciasteczek o różnych kształtach. Jest też element twórczy – oryginalne dekorowanie. Działanie terapeutyczne może mieć też rozdawanie ciastek – Denyer twierdzi, że uszczęśliwiając ludzi czuje się lepiej. Whaite przestrzega jednak, że zjadanie zbyt wielu ciastek może zaprzepaścić korzyści z pieczenia – cukier początkowo podnosi nastrój, po czym szybko się on pogarsza.
(PAP/ma)