"Zostałam wyklęta". Po rozwodzie rodzina się od niej odwróciła

"Cała ro­dzina się ode mnie od­wró­ciła, a ja zo­sta­łam wy­klęta. Uzna­no, że do­pro­wa­dzi­łam do naj­strasz­niej­szej tra­ge­dii" - wspomina Katarzyna Pakosińska. Aktorka, która 9 kwietnia 2025 roku skończyła 53 lata, przed laty pod wpływem rodziców wyszła za swojego przyjaciela. Związek nie przetrwał.

Katarzyna Pakosińska mówi o małżeństwie
Katarzyna Pakosińska mówi o małżeństwie
Źródło zdjęć: © AKPA

Katarzyna Pakosińska zdobyła popularność dzięki Kabaretowi Moralnego Niepokoju. Od pewnego czasu aktorka spełnia się również jako prowadząca "Pytania na śniadanie". Pakosińska w książce "Sama. Rozmowy o samotnym macierzyństwie" otworzyła się na temat swojego życia prywatnego, wspominając pierwsze małżeństwo. Jak wyjawiła, do pierwszego ślubu namówili ją rodzice.

"Siostra już za­ło­żyła ro­dzinę, a ja się ocią­ga­łam. Za­raz mia­łam skoń­czyć 30 lat, a nie wi­dać było, że­bym coś dzia­łała w kie­runku za­mąż­pój­ścia" - wspomniała aktorka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Katarzyna Pakosińska ujawnia kulisy swojego wesela

"Okoliczności mi nie sprzyjały"

Katarzyna Pakosińska na łamach wspomnianej publikacji wyjawiła, że jej rodzice stawiają na tradycyjne wartości. Aktorka natomiast od najmłodszych lat miała naturę buntowniczki.

"Ale oko­licz­no­ści mi nie sprzyjały. Moja młod­sza o pięć lat sio­stra wy­szła za mąż za swoją wiel­ką i je­dyną miłość, gdy miała 23 lata. To zresz­tą najszczęśliwsze mał­żeń­stwo świa­ta, z trze­ma cór­kami. Z tej per­spek­tywy ro­dzice bar­dzo na­ci­skali na moje mał­żeń­stwo" - wyjawiła.

Rodzice zaczęli naciskać na zamążpójście, czemu Pakosińska ostatecznie uległa, wychodząc za mąż za swojego wieloletniego przyjaciela Tomasza Wiadernego, artystę plastyka.

"De­cy­zja o tym, że we­zmę ślub z Tom­kiem (...), zo­stała pod­jęta pod wpływem ro­dzi­ców. Nie wy­ni­kała ze mnie. Pa­mię­tam, że wę­drowa­łam do oł­ta­rza i gdy za­trzy­ma­łam się przed ko­ścio­łem, cała moja na­tura mó­wiła: nie. Tak nie po­winna czuć się panna młoda"- wspomniała aktorka.

Przytoczyła też symboliczną dla siebie sytuację, która miała miejsce zaraz po ślubie.

"Do­sta­li­śmy do rąk dwa go­łę­bie. Go­łą­bek Tomka od­le­ciał, a mój się we mnie wtu­lił i nie chciał po­le­cieć. Umiem czy­tać ta­kie znaki. Wie­dzia­łam, że jest nie­do­brze, ale wtedy nie mia­łam jesz­cze ta­kiej siły jak te­raz, żeby zadbać o sie­bie" - dodała.

Z pierwszym mężem doczekała się córki Mai. To po narodzinach córeczki Pakosińska stwierdziła, że musi zawalczyć o swoje szczęście.

"Pró­bo­wa­łam roz­ma­wiać o swo­ich wąt­pli­wo­ściach do­ty­czą­cych małżeństwa. Ale praw­da jest taka, że gdy­bym któ­re­goś dnia po pro­stu nie spa­ko­wała się i nie wy­szła z domu, tkwi­ła­bym w tym do dzi­siaj" - zaznaczyła.

"Cała rodzina się ode mnie odwróciła"

Katarzyna Pakosińska przyznała, że gdy postanowiła zakończyć małżeństwo, jej rodzina nie była zachwycona tą decyzją.

"Cała ro­dzina się ode mnie od­wró­ciła, a ja zo­sta­łam wy­klęta. Uzna­no, że do­pro­wa­dzi­łam do naj­strasz­niej­szej tra­ge­dii. To były czasy, kiedy za­czę­łam być bar­dziej wi­doczna pu­blicz­nie. Bli­scy mó­wili, że woda so­dowa ude­rzyła mi do głowy, że mi od­biło. Nikt nie brał na po­waż­nie mo­jej de­cy­zji" - wyjawiła w książce.

Po trudnych przeżyciach w pewnym momencie na jej drodze pojawił się Irakli Basilaszwili. Historia poznania się przyszłej pary jest niczym z filmu. Mężczyzna uratował przyszłą żonę w Gruzji, gdy Pakosińska dostała zapaści przez przyjęcie nieodpowiednich leków. Basilaszwili wezwał pomoc, a aktorka, jak sama twierdzi, zakochała się od pierwszego wejrzenia. W 2017 roku para wzięła ślub.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (76)