Guz mózgu dał o sobie znać w czasie pracy. Mówi o objawach

Dziennikarka Joanna Kryńska może liczyć na wsparcie kolegów i koleżanek
Dziennikarka Joanna Kryńska może liczyć na wsparcie kolegów i koleżanek
Źródło zdjęć: © AKPA

11.04.2024 14:54, aktual.: 11.04.2024 21:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joanna Kryńska 9 kwietnia poinformowała, że przeszła operację usunięcia guza mózgu. Teraz dziennikarka udzieliła pierwszego wywiadu, w którym szczerze opowiedziała o towarzyszących jej przed diagnozą dolegliwościach. Wystosowała też ważny apel.

Joanna Kryńska od kilku lat jest dziennikarką TVN24. Jakiś czas temu zniknęła z ekranów i mediów społecznościowych. W środę zamieściła na Instagramie post, w którym opisała przyczynę swojej nieobecności i wyznała, że przeszła poważną operację usunięcia guza mózgu.

Dodała również, że obecnie powoli wraca do sił i aktywności, a wyniki histopatologii są dobre. "Po operacji mam drugie życie" - podkreśliła na Instagramie.

Pierwszy wywiad Joanny Kryńskiej po operacji

W rozmowie z tvn24.pl opowiedziała, że przed diagnozą regularnie odczuwała trzyminutowy ból prawej skroni, który powtarzał się co trzy godziny. Do badań skłoniła ją jednak sytuacja, która miała miejsce w czasie prowadzenia niedzielnego programu na antenie TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć dziennikarka w przerwie reklamowej przeczytała, co za chwilę ma powiedzieć, gdy chwilę później powróciła na antenę, nie pamiętała już treści.

- (...) Nie miałam pojęcia, co powiedzieć. Zapomniałam to, co czytałam chwilę wcześniej. Przeprosiłam szczerze widzów, realizator puścił szybko jakiś zapasowy materiał - wyznała.

Diagnoza i apel do widzów

Po wspomnianej sytuacji dziennikarka wykonała badania krwi, które pokazały wysoki poziom prolaktyny. Zaznaczyła też, że unikała sprawdzania wyników w internecie i w pełni zaufała lekarzom.

- Na początek poszłam do lekarza pierwszego kontaktu. Od niego dostałam skierowanie na rezonans. Badanie miałam 8 marca. Następnego dnia rano nie pojawiłam się już na dyżurze - dodaje. Wstępną diagnozą był oponiak, a niecałe dwa tygodnie później dziennikarka przeszła operację.

Joanna Kryńska wspomniała także, że otrzymuje ogromne wsparcie. Dostaje też wiadomości od widzów, którzy piszą o tym, że pójdą na badania. Zaapelowała też do widzów, by sprawdzali niepokojące objawy.

- Jeśli coś Was martwi, niepokoi, dziwnie boli - zróbcie jak ja - nie zostawiajcie tego - podkreśliła.
© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta