Płacą jej starsi mężczyźni. Mówi, że się tego nie wstydzi
Palmar Kelly od pewnego czasu deklaruje się jako "dama do towarzystwa". Jej klienci płacą za to, aby odbywała z nimi podróże. W trakcie wyjazdu za nic nie płaci, a na jej koncie pojawiają się później tysiące dolarów. Nie wstydzi się i otwarcie mówi, jak zarabia na życie.
12.09.2023 | aktual.: 12.09.2023 20:49
Palmar Kelly ma 27 lat i dzięki temu, czym zajmuje się na co dzień, zwiedza cały świat. Podróżuje od Las Vegas aż po Paryż, nie płacąc za wyjazdy ani dolara. Nie kryje się, że umożliwia jej to bycie damą do towarzystwa. Starsi klienci za obecność kobiety są gotowi naprawdę dużo zapłacić.
"Jeśli właśnie to chcesz robić, nie wstydź się"
27-latka sama deklaruje się jako "sugar baby" (ang. cukrowe dziecko - przyp. red.). Dzięki swojej pracy lata pierwszą klasą, śpi w najdroższych hotelach i odwiedza najbardziej znane i cenione restauracje. Kelly wprost mówi o tym, jak wygląda jej codzienność. Według niej, taki rodzaj działalności nie powinien być powodem do wstydu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sama pracuje w ten sposób od 2014 roku - wszystko zaczęło się w Nowym Jorku, gdzie studiowała na wydziale sztuk dramatycznych. Wówczas w ramach pracy dorywczej, zajmowała się striptizem. Później rozszerzyła zakres swych usług do randek. Jej klientami byli mężczyźni w wieku od 37 do 45 lat. Początkowo zarabiała ok. 300 dolarów za spotkanie. Szybko zdała sobie sprawę, że może zarobić dużo więcej, więc podniosła stawkę do 1000 dolarów.
"Jeśli właśnie to chcesz robić, nie wstydź się" - wyznała w rozmowie z South West News Service .
Zarobioną gotówkę przeznaczała na przesłuchania oraz sesje zdjęciowe i czesne na studia. W pewnym momencie zdała sobie sprawę, że ma na koncie 200 tys. dolarów. Nie dowierzała.
Nadal jest "damą do towarzystwa". Niedawno odwiedziła Bahamy
27-latka przyznała, że ostatnio wybrała się w rejs na Bahamy wraz z 57-letnim mężczyzną. Mężczyzna zapłacił za obecność Kelly 400 dolarów. Mieszkali razem w apartamencie na łodzi, na której czekały ich różne rozrywki - m.in. gry hazardowe.
"To była przyjemna, choć krótka wycieczka. Mój klient to miły i pełen szacunku człowiek" - dodała we wspomnianym wywiadzie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl