Planety dla chłopców, motylki dla dziewczynek. Wielka marka skrytykowana za seksizm
Wiele gigantów odzieżowych dla dzieci stawia dziś na produkty "unisex", czyli przeznaczone dla obu płci. Inne bacznie strzegą poprawności politycznej swoich kolekcji, projektując podobne rzeczy dla chłopców i dziewczynek. Marki Tesco i Mothercare zostały jednak ostro skrytykowane przez kampanię "Let Clothes Be Clothes" za stereotypizację płci i seksizm bijący z ich kolekcji ubranek.
08.08.2017 | aktual.: 08.08.2017 16:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najnowsza kampania, walcząca z seksizmem, wzięła pod lupę asortyment szkolnych butów marki. Zauważono, że obuwie zostało podzielone na "Airtred Soles" dla chłopców i "Sensitive Soles" dla dziewcząt. Co więcej, buty chłopców mają na podeszwie motyw żółtych dinozaurów, podczas gdy wersje dla dziewczyn zdobią różowe motyle.
Nic dziwnego, że obraz wywołał oburzenie wśród rodziców w mediach społecznościowych.
"Tesco, żartujesz sobie?" - napisał jeden ze zbulwersowanych rodziców. "Jesteście wyraźnie wykształceni w podstawach seksizmu, więc zobaczmy, jak sobie radzicie z podstawową matematyką. Bojkotowanie produktów za 5, 4, 3, 2, 1…"
Inny dodaje: "Moja mała dama potrzebuje delikatnych podeszew na jej delikatne nóżki… Poważnie? Moja sprytna, wymagająca córka potrzebuje solidnych butów, które nie zostaną zniszczone w ciągu użytkowania!".
Jakby tego było mało, marka Mothercare wypuściła na rynek kampanię promującą nową kolekcję "Nature Explorer" skierowaną do dziewcząt. Produkty dostępne w niej odznaczają się błyskotkami, kwiatowymi wzorami i sloganami takimi, jak "confetti" i "sparkle". Tymczasem kolekcja "Space Oddity" skierowana równolegle do chłopców wypełniona jest obrazami planet i słów takich jak "geniusz" czy "spryt".
"Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy bojkotowanie marki, ale ponieważ Mothercare nieustannie promuje takie szkodliwe idee, potrzebne jest działanie. Na pewno ich projektanci popierają tak przestarzałe pomysły? - komentują rodzice.
Francesca Cambridge Mallen, autorka kampanii "Let Clothes Be Clothes", powiedziała na łamach "Mail Online": "W tym tygodniu zarówno Mothercare, jak i Tesco starały się pokazać, że nadal akceptuje się seksizm w marketingu odzieży dziecięcej. Pytanie na jak długo? Wielu potencjalnych klientów, z którymi rozmawialiśmy, zamierza zacząć kupować gdzie indziej i mamy nadzieję, że wiadomość jest jasna - ludzie są wściekli. "
"SEO i marketing docelowy nie są usprawiedliwieniem dla utrwalenia pojęcia, że dziewczęta są wrażliwymi motylami, lubią się podobać i wyglądają pięknie, podczas gdy bycie chłopcem oznacza bycie młodym geniuszem. Kosmos i nauka nie są tylko dla chłopców, a dziewczynki nie rodzą się z naturalną skłonnością do różu lub kwiatów. Jako społeczeństwo za pośrednictwem sprzedawców, mediów i we wszystkim, co dotyczy dzieci, powinniśmy promować równość" - przekonywała kobieta.
W odpowiedzi na nietypową kampanię Tesco oznajmiło, że będzie aktualizować język używany na swojej stronie internetowej.