Podszedł na ulicy. Rzucił jej to prosto w twarz
Na początku grudnia Anna Dymna była gościnią nowego podcastu. W trakcie rozmowy artystka wyznała, z jakimi opiniami spotyka się w życiu codziennym. "To pani tak wygląda?" - pytają przechodnie.
12.12.2023 | aktual.: 12.12.2023 16:45
Jest wybitną aktorką i działaczką społeczną. Anna Dymna zadebiutowała na scenie mając niespełna 18 lat. W 1969 roku zagrała w spektaklu Lidii Zamkow "Wesele", wcielając się w rolę Isi/Chochoła.
W 2003 roku założyła Fundację Mimo Wszystko, zaś w trakcie kariery teatralno-telewizyjnej współpracowała z wybitnymi reżyserami m.in. Andrzejem Wajdą, Gustawem Holoubkiem, Olgą Lipińską czy Teresą Kotlarczyk. Zdobyła wiele nagród, odznaczeń i wyróżnień w tym statuetkę Orła za rolę w produkcji "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przechodnie potrafią powiedzieć jej uszczypliwe komentarze
Artystka kilka tygodni temu została zaproszona do debiutanckiego odcinka podcastu zatytułowanego:."Podcasting. Jak będę duża, będę aktorką". W trakcie rozmowy artystka opowiedziała o początkach kariery i sytuacjach, które spotykały ją na castingach. Wyznała też, z jakimi opiniami spotyka się na co dzień.
- Byłam se, grałam se. Teraz inni grają, a to przemija szybko. Nie mam żadnych złudzeń co do przemijania i co do tego, że ludzie mówią "To pani kurde żyje?", ale ja się im nie dziwię, no bo skąd mają wiedzieć - zaczęła aktorka.
72-latka opowiedziała również, co usłyszała z ust jednego z przechodniów. Aktorka często spotyka się z nieprzyjemnymi opiniami, nie tylko w internecie, ale także w życiu codziennym. Mężczyzna nie krył zdziwienia i zwrócił się do Dymnej w bardzo bezpośredni sposób.
- "To pani jest? O kur… Ale się pani zrobiła wstrętna, gruba". I to facet stoi na ulicy i mi to mówi - wyznała Dymna.
Artystka do takich opinii podchodzi w bardzo racjonalny sposób.
- To jest normalne. Ja to przyjmuję. To nie są hejty w internecie, tylko to ktoś mówi na co dzień na ulicy. I to jest cudowne, bo jeśli ktoś to mówi i jest taki zdziwiony, to ja sobie wyobrażam, że to jest prawdziwe. On mnie lubi, że mi to mówi - wytłumaczyła.
Wielu fanów nie może pogodzić się z jej wyglądem
Podczas rozmowy Anna Dymna wyznała, że gdy była młoda, niektórzy producenci zachęcali ją do poprawienia swojego wyglądu, jednak nigdy nie zdecydowała się na żadną operację. Do dziś 72-latka nie planuje poddać się zabiegom chirurgii plastycznej.
- Byłam śliczna, młoda, wyglądałam jak człowiek, a nie jakaś lalka. Pomyślałam: "ja mam sobie coś odessać?" Do dziś nie zrobiłam żadnej operacji i są tacy widzowie, co mają mi to za złe. Oni mnie nienawidzą za to, że czas płynie. Mam takie listy, więc to wiem. Aktorka ma być zawsze piękna, szczupła i młoda, a ja 54 lata patrzę w reflektor. To że jeszcze widzę, to jest cud boski - podsumowała artystka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl