Połączenie fitnessu i erotyki. "Inteligentna prezerwatywa" zadowoli wyczynowców
Masz już dość znajomych zawalających ci tablicę na Facebooku statystykami z Endomondo? Być może już niebawem będziesz informowany nie o tym, ile kilometrów udało im się przebiec, ale chwalących się swoimi seksualnymi osiągami.
Ostatnie kilka lat to czas rosnącej popularności wszelkiego typu aplikacji i gadżetów pomiarowych. Od banalnych krokomierzy, przez bransoletki pokazujące, czy rzeczywiście się wyspaliśmy aż po profesjonalne gadżety sportowe (wyczynowcy mogą mierzyć np. stopień zakwaszenia mięśni podczas wysiłku). Sprawdzanie na wykresach, jak idzie nam życie i bieganie ma w sobie coś pociągającego, trudno się więc dziwić, że producenci prześcigają się w kreowaniu co raz to nowych potrzeb.
"Czy kiedyś zastanawiałeś się, ile kalorii spalasz podczas stosunku? Jaka jest szybkość pchnięć? Ile to wszystko dokładnie trwa? Jak często statystycznie uprawiasz seks w tygodniu, miesiącu i roku?" – pyta retorycznie producent "inteligentnej prezerwatywy", firma British Condoms.
I choć trudno wyobrazić sobie osobę, która rzeczywiście zastanawiałaby się nad tym wszystkim, z pewnością znajdzie się grupa gadżetomaniaków/fitnessomaniaków, która zechce wypróbować I.con.
"Inteligentny kondom" nie chroni przed ciążą. To rodzaj pierścienia z mikroczipami, który umieszcza się na starym, dobrym, ale głupim kondomie (lub po prostu: na penisie we wzwodzie). Urządzenie łączy się z aplikacją, której raportuje "osiągi" użytkownika, wylicza średnią poszczególnych parametrów i prowadzi statystyki.
Co ciekawe, twórcy przewidzieli opcję podzielenia się informacjami o życiu seksualnym w sportowym ujęciu ze znajomymi – czy to w wiadomości prywatnej, czy za pomocą mediów społecznościowych. I.con jest jeszcze w fazie testów, bowiem projektanci chcą, żeby urządzenie rozpoznawało również poszczególne pozycje seksualne.
Wiele wskazuje na to, że "inteligentny kondom" potrzebuje jeszcze trochę czasu. Początkowo jego premiera była przewidziana na koniec mijającego roku, ale póki co się na to nie zapowiada.
Mówi się, że to nie ilość się liczy, ale jakość. Podobnie jest z seksem. Nie szybkość pchnięć czyni kochanka, ani nawet nie długość stosunku.
Przeczytaj także:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl