Polskie Towarzystwo Seksuologiczne o projekcie "Stop Pedofilii". Wzywa do odrzucenia
"Wzrośnie zagrożenie przemocą seksualną w Polsce. Stanie się tak, ponieważ edukacja seksualna jest podstawowym działaniem zmniejszającym prawdopodobieństwo stania się zarówno ofiarą, jak i sprawcą przemocy seksualnej" - czytamy w oświadczeniu Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
17.10.2019 | aktual.: 17.10.2019 10:17
16 października posłowie głosowali nad odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy "Stop pedofilii". Projekt zmian w kodeksie karnym, przedstawianych jako penalizacja edukacji seksualnej, zostaje w Sejmie. Trafi do Komisji ds. Nadzwyczajnych. Swoje stanowisko wobec obywatelskiego projektu opublikowało Polskie Towarzystwo Seksuologiczne, którego prezesem jest prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
"Choć w samym projekcie ustawy nie pada określenie 'edukacja seksualna' to jej głównym celem jest właśnie penalizacja edukacji seksualnej, co też przyznają sami autorzy projektu w pierwszym zdaniu jego uzasadnienia: 'Proponowana zmiana zapewni prawną ochronę dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją, która rozwija się w niebezpiecznym tempie i dotyka tysięcy najmłodszych Polaków za pośrednictwem tzw. edukacji seksualnej'. Stąd należy wnosić że Ustawa na równi traktuje normatywną i pozanormatywną ekspresję seksualną dzieci i młodzieży oraz żąda powstrzymania się od ich udzielania informacji o niej pod sankcją kary".
"Dlatego ewentualne wejście w życie Ustawy prowadziłoby miedzy innymi do uniemożliwienia podejmowania działań z zakresu edukacji seksualnej wobec dzieci i młodzieży – czyli tych grup, które mają największe potrzeby edukacyjne w tym zakresie" - pisze Polskie Towarzystwo Seksuologiczne.
Polskie Towarzystwo Seksuologiczne w swoim oświadczeniu podkreśla, że edukacja seksualna powinna być częścią edukacji publicznej. Jest konieczna dla zdrowego rozwoju jednostki.
"Ustawa, zmierzając do uniemożliwienia prowadzenia działań z zakresu edukacji seksualnej w Polsce, patologizuje te bardzo potrzebne oddziaływania. Autorzy projektu Ustawy dążą do postawienia na równi edukacji seksualnej z propagowaniem pedofilii (nowe przepisy mają wejść w skład art. 200b Kodeksu karnego, który dotyczy propagowania pedofilii). Takie działanie nie znajduje żadnego poparcia w świetle obecnej wiedzy naukowej i międzynarodowych standardów prowadzenia edukacji seksualnej. Co więcej, choć autorzy Ustawy deklarują, że ich celem jest 'ochrona dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją', to skutek ewentualnego zakazu będzie dokładnie przeciwny – wzrośnie zagrożenie przemocą seksualną w Polsce. Stanie się tak, ponieważ edukacja seksualna jest podstawowym działaniem zmniejszającym prawdopodobieństwo stania się zarówno ofiarą, jak i sprawcą przemocy seksualnej" - czytamy.
Zgodnie z projektem "Stop Pedofilii" karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat trzech będzie podlegał ten, "kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego". Proponowane zmiany obejmują kary również za prowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, jeśli do edukacji seksualnej dojdzie bez zgody rodziców małoletnich uczniów. Poza nauczycielami projekt uderzyć może m.in. w lekarzy czy edukatorów seksualnych. Autorzy projektu wymieniają także tzw. zajęcia podejrzane, wśród nich lekcje dotyczące antykoncepcji, HIV i AIDS, przeciwdziałania przemocy seksualnej czy homofobii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl