Blisko ludziPolubiłeś post hejtujący publicznie karmiące piersią matki? Przeczytaj go jeszcze raz. Do końca

Polubiłeś post hejtujący publicznie karmiące piersią matki? Przeczytaj go jeszcze raz. Do końca

Polubiłeś post hejtujący publicznie karmiące piersią matki? Przeczytaj go jeszcze raz. Do końca
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Aleksandra Hangel
05.09.2018 21:35, aktualizacja: 05.09.2018 21:49

Na fotografii kobieta karmi dziecko piersią w restauracji. Setki tysięcy komentarzy i udostępnień. Zdjęcie-prowokacja i opis, który ukazuje prawdę o nas samych. A wystarczyło doczytać dokładnie.

94 tys. komentarzy,152 tys. udostępnień, 272 tys. reakcji. Tyle zebrał post ze zdjęciem, na którym siedząca w restauracji matka, karmi piersią dziecko.

"Drogie kobiety - nie róbcie tak! W domu, gdzie nikt was nie widzi jest ok, ale nie w restauracji. To miejsce publiczne przeznaczone do spożywania pokarmów. Nie ma na takie zachowanie mojej zgody. Nie znam waszego zdania, ale na ten widok robi mi się naprawdę niedobrze" - tak rozpoczyna się wywód w opisie pod wspominanym zdjęciem. W komentarzach wrze. Część osób broni autora i przyznaje mu rację. Część oburza to, że tak wiele mówi się teraz o akceptacji publicznego karmienia piersią, że wstyd jest publikować takie opinie. Prawdopodobnie w tym miejscu większość zaczyna pisać kąśliwe komentarze. A warto doczytać jego wpis do ostatniego zdania. Wtedy dowiadujemy się, o co tak naprawdę chodzi autorowi.

"Podejrzewam, że znajdzie się kilka osób chcących bronić takiego zachowania, znajdą może nawet odpowiednie argumenty, co i tak nie zmieni mojego stanowiska. To jest zły nawyk, pewnie ta pani wyniosła to z domu, dla niej jest to zupełnie naturalne, jakby nic się nie stało, ale proszę, nie kładźcie obuwia na stole. To jest złe!" - kończy autor.

- Facet de facto nie wyśmiewa i nie hejtuje kobiety ze zdjęcia, ale ludzi, którzy nie czytają ze zrozumieniem i co najważniejsze - do końca. Dorabiają sobie ideologię do swojej wizji świata - mówi nasz redakcyjny kolega, który od razu wyłapał, czego dotyczą "pretensje" prowokatora.

Jeśli nadal nie widzisz sensu tej prowokacji, przypomnij sobie sytuacje, kiedy wszedłeś komuś w nieodpowiednim momencie w zdanie, psując atmosferę, gdy ktoś właśnie był o słowo od pojednania się z tobą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (221)
Zobacz także