Porównała rodziców do teściów. "U nas zawsze było trochę inaczej"
Małgorzata Tomaszewska niedawno wróciła do pracy w telewizji, łącząc obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi. W codziennym wsparciu mogą liczyć na przyszłych teściów, których bardzo ceni. Relacje z rodzicami prezenterki mają natomiast nieco inny charakter.
Po niemal rocznej przerwie od pracy w telewizji, Małgorzata Tomaszewska dołączyła do zespołu "Dzień dobry TVN". Powrót na antenę zbiegł się z koniecznością pogodzenia obowiązków zawodowych z opieką nad dwójką małych dzieci: siedmioletnim Enzo i roczną Laurą. W tym wyzwaniu prezenterka może liczyć na ogromne wsparcie ze strony przyszłych teściów.
– Mam ukochaną teściową, która niesamowicie mi pomaga. Co prawda musi przyjeżdżać do nas z Łodzi, ale to nie stanowi problemu – powiedziała Tomaszewska w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sprawdzam" - Huawei Watch 5
Małgorzata Tomaszewska z uśmiechem przyznaje, że jej relacja z mamą partnera zupełnie nie przypomina tych znanych z żartów o teściowych. Nie ma kąśliwych uwag ani rodzinnych spięć. Zamiast tego jest serdeczność, ogromne wsparcie i pełne zaufanie. Prezenterka podkreśla, że takie porozumienie daje jej ogromny spokój na co dzień.
– Kochamy się z moją teściową, nie ma między nami żadnych niesnasek. Nikt na nikim nie wywiera presji, nie ma żadnych zgrzytów. A ja, kiedy wychodzę i zostawiam z nią dzieci, jestem spokojna, że są pod wspaniałą opieką i nie muszę się o nic martwić – dodała.
Rodzice prezenterki nie są "typowymi dziadkami"
Małgorzata Tomaszewska jest córką byłego bramkarza Jana Tomaszewskiego i byłej tenisistki stołowej Katarzyny Calińskiej-Tomaszewskiej. Choć oboje rodzice aktywnie uczestniczyli w jej wychowaniu, ich podejście do roli dziadków różni się od tego, co prezenterka dostrzega u rodziców swojego narzeczonego.
– Wydaje mi się, że moi rodzice są akurat w tym temacie specyficzni. Moja teściowa i teść to są dziadkowie jak z obrazka, którzy lulają, którzy trzymają na rękach, którzy chcą zostać sami z dziećmi. Natomiast moi rodzice są sportowcami, mają inne charaktery. Mniej okazują emocje. Nie mieszczą się w ramach typowych rodziców i dziadków. U nas zawsze było trochę inaczej niż w innych domach – wyznała Tomaszewska.
Trudności przez dzielące kilometry
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na relacje dzieci prezenterki z dziadkami ze strony mamy jest odległość. Szczególnie w przypadku babci, która od lat mieszka w Dubaju, co naturalnie ogranicza częstotliwość spotkań z wnukami.
– Zresztą, mieszkamy daleko od siebie – moja mama w Dubaju. To wszystko powoduje, że ta bliskość z wnukami ma inny rodzaj, charakter. Po prostu jest dostosowana do naszych obecnych możliwości – tłumaczy Tomaszewska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.