To już plaga na lotniskach. Pasażerowie "chcą być zabawni"

"Proszę zatrzymać samolot, stoję w korku!" – takie wiadomości zdezorientowanych pasażerów trafiają do lotniskowej obsługi coraz częściej. Latem na lotniskach nie brakuje dramatów: od kłótni o walizki, przez alarmy bombowe wywołane porzuconymi plecakami lub z powodu żartów, po plastikowe pistolety, które dla bezpieczeństwa trzeba wyrzucić.

LotniskoCoraz więcej pasażerów korzysta z transportu lotniczego
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski
Agnieszka Woźniak

Letnie miesiące to dla lotnisk czas próby – pasażerowie tłumnie ruszają na wakacje, a każda niedogodność potrafi wyprowadzić z równowagi. - Dwie godziny przed wylotem, a nerwy jakbyśmy lecieli w kosmos. Płacze dziecko, ktoś awanturuje się o nadbagaż, a potem wszyscy czekają, bo ktoś zostawił torbę na ławce - tak swój ostatni lot opisuje Marzena, która postanowiła wyjechać z rodziną na Majorkę.

- Jakaś pani awanturowała się z obsługą, bo miała za ciężką walizkę. Zatrzymała cały ciąg, a my z dwójką dzieci staliśmy jak słupy - opowiada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak spędza wakacje Izabela Trojanowska?

- Staliśmy ponad 40 minut, bo ktoś zostawił plecak przy kawiarni. Alarm, pirotechnicy, zamknięty terminal. Okazało się, że właściciel poszedł do toalety – mówi z kolei Michał. Wspomina, że innym razem był świadkiem, jak starszy pan próbował przemycić... szklaną karafkę z domową nalewką. – Tłumaczył, że to prezent dla zięcia. Obsługa tłumaczyła, że to płyn i nie można jej zabrać. W końcu wypił ją na miejscu.

– W strefie odlotów byłam świadkiem kłótni o miejsce siedzące z widokiem na płytę. Gdy jeden pan poszedł po kawę, zostawiając tam swoją kurtkę, drugi szybko mu je zajął. W efekcie dwóch dorosłych mężczyzn kłóciło się o to, kto ma prawo usiąść właśnie tam. Komedia - wspomina jedna z pasażerek.

Plecak jak bomba, czyli groźba ewakuacji

Letni sezon to czas rekordów na lotniskach. W Krakowie w czerwcu obsłużono ponad 1,18 mln pasażerów – o 18 proc. więcej niż rok temu. 27 czerwca padł historyczny rekord: 45 261 podróżnych w ciągu jednej doby. Ale tam, gdzie tłum – tam też emocje.

Monika Chylaszek, rzeczniczka Kraków Airport, tłumaczy, że nawet najdrobniejszy incydent może uruchomić lawinę procedur. – Bardzo ważne jest pilnowanie swojego bagażu. Pozostawiony bez opieki uruchamia poważne procedury bezpieczeństwa. Jeżeli szybko nie znajdzie się właściciel, bagaż musi zostać sprawdzony przez pirotechników ze Straży Granicznej, a to wiąże się z częściową lub całkowitą ewakuacją terminalu.

Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w piątek. - Porzucony przed terminalem bagaż spowodował ponadgodzinne utrudnienia dla pasażerów - podkreśla rzeczniczka.

Dzieci, bagaże, kłótnie i... pistolet na wodę

Nie tylko na krakowskim lotnisku obsługa ma ręce pełne roboty. Port w Warszawie od początku roku obsłużył już 11 mln osób. - W takich warunkach każda nieodpowiedzialność może mieć przykre konsekwencje - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Anna Dermont, rzeczniczka warszawskiego lotniska.

Latem, kiedy podróżują całe rodziny, personel pokładowy i kontrola bezpieczeństwa często muszą tłumaczyć podstawowe zasady.

– Mieliśmy niedawno przypadek mamy, która bardzo chciała, żeby jej syn zabrał w podróż plastikowy pistolet — zabawkę wyglądającą niemal jak prawdziwa broń. Tłumaczyła, że to tylko pistolet na wodę, prosiła o wyjątek. Ale zasady są jasne: żadnych przedmiotów przypominających broń na pokładzie – mówi rzeczniczka Lotniska Chopina.

Taki przedmiot mógłby zostać zauważony przez innego pasażera w trakcie lotu, wywołać zamieszanie, a nawet skłonić załogę do nadzwyczajnych procedur.

– Na wysokości nikt nie będzie się zastanawiał, czy to zabawka. To może wywołać panikę. Tu nie ma miejsca na negocjacje — bezpieczeństwo jest absolutnym priorytetem – podkreśla Anna Dermont.

Proszę zatrzymać samolot, stoję w korku

Nie tylko zabawki mogą wywołać zamieszanie na lotnisku. Problemem bywają też sami dorośli – ich przekonanie, że "jakoś to będzie", a zasady można nagiąć. Spóźniona kawa, korek w drodze na lotnisko, szybkie pakowanie na ostatnią chwilę – wielu z nas zna ten scenariusz aż za dobrze. Ale niektórzy wierzą, że nawet samolot potrafi poczekać.

- Dostajemy wiadomości: "Stoję w korku, proszę wstrzymać odprawę" albo "Będę za 15 minut, niech pilot chwilę zaczeka" - mówi Anna Dermont, rzeczniczka warszawskiego lotniska.

Jak podkreśla rzeczniczka, każda minuta opóźnienia to realne konsekwencje, a ruch lotniczy nigdy nie był tak napięty jak teraz.

- Apeluję też i ostrzegam tych, którzy myślą, że samolot może na nich poczekać. Niestety, to tak nie działa. Ruch powietrzny jest dziś bardzo napięty, zwłaszcza po zmianach tras związanych z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Każde opóźnienie to ogromne komplikacje i koszty.

Niektórzy jednak próbują szczęścia do końca. Zdarza się, że ludzie dosłownie wbiegają do terminala z nadzieją, że "jakoś się uda". I zdarza się, że nie zdążą nawet na boarding, choć samolot jeszcze stoi przy rękawie. Pracownicy lotniska podkreślają jednak, że pasażerowie myślą, że dopóki samolot nie wystartował, wszystko jest pod kontrolą. To jednak nie prawda. Kiedy zamykane są bramki, to koniec – drzwi są zamknięte, samolot wchodzi w procedurę startową i nie da się tego cofnąć.

"Mam trotyl i granaty". Jeden żart, który może zrujnować wakacje wszystkim

Stres, kolejki, emocje – atmosfera na lotniskach latem bywa napięta. Ale niektórzy pasażerowie uważają, że to świetny moment na... żarty o bombach.

- Proszę sobie wyobrazić: kolejka do odprawy, standardowe pytanie o niebezpieczne przedmioty w bagażu, a pasażer uśmiecha się i mówi: "Mam trotyl i granaty, hehe". Taki żart to gwarancja kłopotów. Od razu wzywane są służby, lot jest wstrzymany, pasażer długo się tłumaczy, a inni stoją i czekają - opowiada Anna Dermont.

Lotniska nie mają miejsca na domysły. Słowa, które padają przy odprawie lub kontroli, traktowane są całkowicie poważnie – niezależnie od intencji.

- Potem słyszymy: "To miał być tylko dowcip", ale niestety — takich słów nie da się cofnąć, a konsekwencje są bardzo realne: mandat, grzywna, a nawet niedopuszczenie do lotu.

Podobnych historii nie brakuje. - Na lotnisku w Gdańsku młody chłopak zwrócił się do mnie: "Potrzymasz mi plecak?" - spytał. "Tylko nie otwieraj, bo coś wybuchnie" - zaśmiał się. Mnie jednak nie było do śmiechu - opowiada Anna, która regularnie lata po Europie.

Jak przyznają pracownicy lotnisk – tego typu "żarty" zdarzają się regularnie. Choć co roku prowadzone są kampanie informacyjne, tablice ostrzegawcze wiszą w widocznych miejscach, a komunikaty są powtarzane przez megafony – zawsze znajdzie się ktoś, kto "chciał być zabawny".

- Niestety, choć co roku apelujemy, by tego nie robić, tego typu żarty zdarzają się naprawdę często, nawet kilka razy w ciągu tygodnia. To skrajna nieodpowiedzialność - podkreśla rzeczniczka z Warszawy.

Agnieszka Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
"Monkey-barring" to przykry trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd