Pracuje w polskiej policji. Zdradza, jakie słowo jest tam zakazane

Podinspektor Małgorzata Sokołowska od dłuższego czasu prowadzi konto na Instagramie, poprzez które informuje o tym, jak wygląda praca w policji. W niedawnym wpisie poruszyła temat tytułowania kobiet, które pracują w policji.

Pracuje w policji. Mówi, jak tytułują kobiety w tym zawodzie
Pracuje w policji. Mówi, jak tytułują kobiety w tym zawodzie
Źródło zdjęć: © Instagram | Instagram

07.02.2023 | aktual.: 07.02.2023 16:37

Jak nazwiemy kobietę, która pracuje w policji? Odruchowo wiele osób użyje słowa "policjantka". I o ile ten feminatyw wyjątkowo nie budzi kontrowersji, to okazuje się, że w niektórych przypadkach jest zakazany. Podinspektor Małgorzata Sokołowska wyjaśnia, że w jej środowisku jest to błędne nazewnictwo. Jak zatem policjanci zwracają się do kobiet, z którymi pracują?

Pracuje w policji. Tak zwracają się tam do policjantek

"W policji nie ma policjantek" - zaczyna swój instagramowy wpis jedna z najbardziej rozpoznawalnych kobiet w mediach społecznościowych, które spełniają się w tym zawodzie. Jak to możliwe? Idzie za tym dość długie wyjaśnienie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zgodnie z regulaminem musztry w policji jedyna dopuszczalna forma określenia funkcjonariusza bądź funkcjonariuszki pełniących służbę w policji to POLICJANT. Jako ciekawostkę dodam, że kiedy kluczowe jest, aby podać płeć w zakresie jakichś regulacji prawnych, stosuje się określenie: policjant-kobieta lub policjant-mężczyzna" - wyjaśnia Małgorzata Sokołowska.

W dalszej części postu funkcjonariuszka wyjaśnia, że poszczególnym stopniom policyjnym również nie nadaje się formy żeńskiej, takiej jak np. aspirantka, inspektorka czy posterunkowa. Poprawną formą jest np. posterunkowy Małgorzata Kowalska, inspektor Ewa Nowak czy aspirant Aleksandra Kwiatkowska.

Sokołowska zauważa, że od pewnego czasu mamy powrót do feminatywów i w tym temacie nie brakuje burzliwych rozmów. Jednak w tym przypadku stanowisko policji jest jasne i nakazuje form przytoczonych przez autorkę posta. W komentarzach pod wpisem Sokołowskiej od razu rozpętała się ożywiona dyskusja.

"Oczywiście, że jestem za wprowadzeniem żeńskich końcówek. Czas skończyć z takimi właśnie potworkami jak posterunkowy Katarzyna";
"Jestem kobietą, ale wolę takie formy, jakie obecnie obowiązują - bez rodzaju żeńskiego" - jak widać w tej kwestii zdania wciąż są podzielone.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)