Zatrzymali się na autostradzie i robili... zdjęcia. "Brak słów"

Pewna para zatrzymała samochód na autostradzie, by zrobić sobie sesję zdjęciową. O niebezpiecznej sytuacji i skrajnie głupim zachowaniu tych osób poinformował portal 112malopolska.pl, publikując zdjęcie zrobione przez świadka.

Para zatrzymała się na autostradzie, żeby zrobić zdjęcia w śniegu
Para zatrzymała się na autostradzie, żeby zrobić zdjęcia w śniegu
Źródło zdjęć: © Facebook | 112malopolska.pl

19.01.2023 | aktual.: 19.01.2023 20:11

"Pewna para podróżująca samochodem osobowym postanowiła zatrzymać swój pojazd na poboczu i wykonać sesje zdjęciową na tle śniegu" - poinformował portal 112małopolska.pl, publikując zdjęcie przesłane przez czytelnika będącego świadkiem tej sytuacji.

Bezmyślna sesja zdjęciowa

Na fotografii widać kobietę, która niczym rasowa modelka z uniesionymi do góry rękami wygina się na tle śniegu przed obiektywem swojego towarzysza podróży. Para nie tylko zatrzymała pojazd na poboczu autostrady, ale także pozostawiła otwarte drzwi samochodu, zarówno od strony pasażera, jak i kierowcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Modelka i fotograf nie pomyśleli także ani o światłach awaryjnych, ani o odblaskowym trójkącie ostrzegającym innych kierowców przed zatrzymanym pojazdem. "Przypominamy, że na autostradzie i drogach ekspresowych obowiązuje całkowity zakaz poruszania się pieszych. To bardzo niebezpieczne i może skończyć się tragicznie. Niejednokrotnie dochodziło do wypadków, w których ginęły na przykład osoby chcące wymienić w samochodzie koło" - napisano na Facebooku 112malopolska.pl.

Policja: To stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym

Joanna Radwańska-Biel z policji w Krakowie w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreśliła, że takie zachowanie to stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym i narażanie zarówno siebie, jak i innych na niebezpieczeństwo i utratę życia.

"Zatrzymanie na pasie awaryjnym na autostradzie jest możliwe tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy dochodzi do awarii pojazdu albo kolizji. I takie zatrzymanie musi być oznaczone trójkątem ostrzegawczym w odległości 100 m, ponieważ jadący z dużą prędkością kierowcy innych samochodów muszą mieć wystarczająco dużo czasu, aby się zatrzymać" - wyjaśnia Radwańska-Biel. Za tego typu zachowanie grozi nawet 1000 zł mandatu.

Także i w komentarzach pod postem pojawiło się wiele krytycznych uwag pod adresem pary. "Na głupotę ludzką nie ma rady", "No, ale selfie na insta jest. Co tam zdrowie i życie", "Brak słów" - pisali internauci.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (176)