Prezentownik dla każdej beautymaniaczki. Praktyczne inspiracje na każdą kieszeń

Tekst jest niezależnym przeglądem redakcyjnym. Producenci nie mieli wpływu na opinie autorki.

Często zakup prezentów wiąże się z ogromnymi wydatkami. Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć prezentownik w różnym przedziale cenowym. W końcu nie każdy z nas może pozwolić sobie na zakup drogich upominków. Przy okazji udowodniłam, że mając do dyspozycji mniej niż 100 zł, też możemy sprawić komuś ogromną radość. Wystarczy jednak wiedzieć, gdzie szukać.

Coraz częściej wręczamy symboliczne prezenty świąteczne. Niestety rosnące ceny nie zachęcają do kupowania kosztownych upominków. Okazuje się, że bez trudu uda nam się znaleźć coś naprawdę przydatnego już za mniej niż 100 zł.

W tym przypadku warto wybrać się do drogerii, gdzie znane marki oferują różne zestawy kosmetyków. Bardzo często wartość ukrytych w nich produktów jest znacznie większa niż gdybyśmy chcieli kupić każdy z nich osobno.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedzając Super-Pharm, natknęłam się na zestaw trzech miniolejków Nuxe Huile Prodigieuse. Kosmetyki te są wielofunkcyjne, dlatego sprawdzą się zarówno w pielęgnacji skóry, jak i włosów. Sama od lat stosuję produkty tej marki, dlatego jestem przekonana, że przypadną do gustu także innym.

Chyba każda beautymaniaczka uwielbia relaksujące kule do kąpieli. W tym przypadku dobrą opcją będą te z oferty marki LUSH. Jeszcze niedawno ich kosmetyki mogliśmy kupować wyłącznie podczas zagranicznych wycieczek, teraz jednak bez trudu odwiedzimy jeden z ich sklepów stacjonarnych lub zrobimy zakupy przez internet.

Kule LUSH — w trosce o środowisko — nie są owijane w żadne folie. Właśnie dlatego, zanim wręczymy je komuś bliskiemu w prezencie, warto dodatkowo umieścić je w pięknych, świątecznych opakowaniach.

Czytaj też: Prezentownik dla fashionistki. Zaglądamy do szaf redaktorek WP Kobieta

Kiedy mamy nieco większy budżet, warto skupić się na kosmetykach, które uznawane są za kultowe. Jestem przekonana, że każda beautymaniaczka choć raz o nich słyszała. Istnieje także duże prawdopodobieństwo, że od dawna ma je na swojej liście. W tym przypadku dobrą opcją będzie Magic Water Cream od Charlotte Tilbury.

Idealnie sprawdzi się jako baza pod makijaż, ale można go również stosować w formie jednego z etapów naszej porannej pielęgnacji. Nawilża, wygładza i rozświetla skórę. Stosuję go od kilku miesięcy i coś mi się wydaje, że to nie będzie moje ostatnie opakowanie.

Skoro jesteśmy przy pielęgnacji skóry, muszę także wspomnieć o nowości marki Clinique. Krem Smart Clinical Repair ma w swoim składzie multi-peptydy, które wspomagają nasz pracę naszego naturalnego kolagenu. Niestety z wiekiem produkujemy go coraz mniej, dlatego jeśli zależy nam na jędrnej skórze, musimy odrobinę sobie pomóc. Nie zapominajmy także o aplikacji kosmetyków na szyi oraz dekolcie.

Beautymaniaczka z pewnością ucieszy się także z kosmetyków marki Sesderma. Sama jakiś czas temu stosowałam ich serum liposom C-Vit, które działa antyoksydacyjnie i chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.

W produkcji kosmetyku wykorzystano nanotechnologię, dzięki czemu może dotrzeć nawet do głębszych warstw skóry. Z doświadczenia dodam też, że szybko się wchłania.

W prezentowniku nie mogło także zabraknąć perfum, które bardzo często trafiają pod choinkę. Paniom, które lubią mocne, eleganckie zapachy polecam flakonik od francuskiej marki Eisenberg. Wodę perfumowaną Secret VI Cuir d'Orient stworzono na bazie maliny, czarnej porzeczki, pieprzu i szafranu. Orientalności dodaje jej woń z drzewa sandałowego, piżma oraz bursztynu.

Kobietom, które lubią lekkie, dziewczęce zapachy polecam z kolei flakonik od Victoria’s Secret. Wody perfumowanej Bombshell nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Na pierwszy plan wysuwają się kwiatowo-owocowe nuty. Można w nich wyczuć także jaśmin oraz piżmo, które w tym przypadku subtelnie otulają zmysły.

Nie zapominam także o osobach, które podczas świąt mogą nieco nadwyrężyć swój budżet. W tym przypadku — która z kobiet nie ucieszyłaby się z multistylera i suszarki Airwrap marki Dyson? To kultowe już urządzenie niestety nie należy do najtańszych, jednak według tiktokerek, może zdziałać prawdziwe cuda z naszymi włosami.

Kiedy chcemy kupić coś osobie, która uwielbia prostować włosy, warto zwrócić uwagę na urządzenie, które dodatkowo zadba o jej kosmyki. W tym przypadku dobrą opcją będzie np. Steampod 3.0 od L'Oréal Professionnel. Urządzenie wydziela parę wodną, która wpływa na nawilżenie włosów.

Funkcja ta może przydać się, gdy po wyjściu z domu okaże się, że musimy walczyć ze zwiększoną wilgotnością powietrza. Wówczas nasze włosy zaczynają "żyć" swoim własnym życiem, a my możemy zapomnieć o gładkiej — niczym tafla wody — fryzurze. Dzięki parowaniu wody podczas prostowania jest na to bardziej uodporniona.

Czytaj też: Nie wiesz co dać na gwiazdkę swojemu mężczyźnie? Sprawdź naszą listę 10 propozycji

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl