Przegląd szaf Amerykanek

Jeżeli w najbliższych tygodniach wybierasz się z przyjaciółkami do Nowego Jorku, koniecznie odwiedźcie wystawę w Metropolitan Museum of Art zatytułowaną „American Woman: Fashioning a National Identity” po której oprowadza głos samej Sarah Jessiki Parker! Muzeum miało istotny powód, żeby zatrudnić gwiazdę „Seksu w Wielkim Mieście”. Ta ekspozycja dotyczy historii amerykańskiej mody.

Przegląd szaf Amerykanek
Źródło zdjęć: © MET/Alex Hills

25.06.2010 | aktual.: 25.06.2010 14:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Metropolitan Museum of Art – w skrócie MET - to szacowna miejska instytucja, która coraz częściej zamiast olejnymi obrazami czy grecką ceramiką fascynuje się modą. I słusznie – dział PR muzeum dostrzegł wielki potencjał w pokazywaniu ciuchów w mieście, którego najbardziej dochodową i mitotwórczą produkcją okazała się opowieść o czterech fashonistkach, czyli „Seks w Wielkim Mieście”. Dlatego doskonała decyzją tej konserwatywnej z pozoru instytucji było zatrudnienie „głosu” bohaterki „Seksu…”, który opowiada zwiedzającym o tym, co ubrania mówią o Amerykankach: tych z roku 1890, 1940 i z czasów współczesnych.

Sale MET zostały zaaranżowane na wnętrza i plenery z epoki. W zainscenizowanych sytuacjach salonowych i piknikowych widzimy tłumy kobiet. Ich otoczenie i strój symbolizują kim są/były, czym się zajmowały, jaki był ich status społeczny. Setki bufek, turniur, kilometry tkanin i metry koronek, zaszewki i obrębienia, hafty i ozdoby – wszystko to opowiada historie archetypów Amerykanek, które nie tylko często inicjowały stylowe rewolucje, lecz których strój silnie odbijał lub symbolizował zmiany społeczne, polityczne czy obyczajowe – jak choćby podejście do kobiecości i seksualności w USA.

„Ideał Amerykanki wyrósł z zależności od europejskiej wizji elegancji ze Starego Kontynentu w niezależną wrażliwość Nowego Świata, która była odbiciem wolności do dzisiaj kojarzonych z amerykańskimi obywatelkami” – oświadczył po obejrzeniu wystawy Andrew Bolton, kurator w The Costume Institute.
„Wystawa pokazuje rolę mody w definiowaniu tego, jak Amerykanki były reprezentowane w historii, oraz jak moda zamienia kobiety w archetypy, które trwają w rozmaitym kontekście do dziś”.

I tak na wystawie możemy oglądać zarówno Patriotki, jak i członkinie Cyganerii, Filmowe Syreny, Sufrażystki, ale też tzw. Gibson Girls, które w roku 1890 (!) prezentują kostiumy kąpielowe, stroje do tenisa, konnej jazdy i na rower… Przypomina się w MET nie tylko nazwisko Gabrielle Chanel, lecz i zapomniane dawno amerykańskie marki: Travis Banton, Callot Soeurs, Madame Eta, Elizabeth Hawes, Madame Grès, Charles James, Jeanne Lanvin, Liberty & Company, Edward Molyneux, Paul Poiret, Elsa Schiaparelli, Jessie Franklin Turner, Valentina, Madeleine Vionnet, Weeks, Charles Frederick Worth…

Wszyscy oni mieli swój wkład w kształtowanie się ówczesnego społeczeństwa. A jak udowadniają kuratorzy wystawy i polecający ją celebryci (choćby Oprah Winfrey czy Anna Wintour) również w to, jak wygląda i w co wierzy współczesna Amerykanka.

Wystawa czynna do 15 sierpnia.

Komentarze (0)