Aneta Zając przeszła metamorfozę. Pokazała, co je na obiad
Aneta Zając już od pewnego czasu chwali się w mediach swoimi staraniami o zdrowie i piękną sylwetkę, w czym zawzięcie kibicują jej fani. W mediach społecznościowych pochwaliła się właśnie tym, co je na obiad.
W ostatnich miesiącach Aneta Zając przeszła spektakularną metamorfozę, której nie sposób nie zauważyć. Aktorka, znana z serialu "Pierwsza miłość", postanowiła zadbać o zdrowie i zrzucić zbędne kilogramy. Pierwsze efekty pojawiły się już po kilku tygodniach, jednak gwiazda nie zwalnia tempa i teraz wygląda jeszcze lepiej. Fani nie kryją zachwytu.
Sama Zając tymczasem w wywiadach podkreśla, że za metamorfozą stoi coś więcej. Jak wyjaśnia, nie udałoby się, gdyby nie otrzymała odpowiedniej diagnozy oraz wsparcia specjalistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aneta Zając mówi o swojej metamorfozie. Co teraz jest dla niej ważne?
Aneta Zając nie ukrywa, że kluczowe było wsparcie lekarzy. – Myślę, że się zaczęło od tego, żebym się przyznała sama przed sobą, że sama nie dam rady, że jednak jeżeli potrzebuję pomocy, to warto, żebym się po tę pomoc udała do specjalisty i tak też zrobiłam – przyznała w rozmowie z ShowNews. Aktorka wykonała szereg badań i dopiero na ich podstawie lekarz ułożył dla niej odpowiedni plan działania.
Pochwaliła się ciekawym przepisem
Jednym z najważniejszych elementów przemiany Anety Zając była zmiana nawyków żywieniowych. Aktorka całkowicie wyeliminowała cukier ze swojej diety.
- Zrezygnowałam całkowicie z cukru i spożywam go jedynie w postaci owoców. Ale nie tylko to musiałam zmienić. Słucham swojego organizmu - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post. Zając podkreśla, że obecnie stawia na produkty dobrej jakości i unika przetworzonej żywności. Do tego ćwiczy nawet do sześciu razy w tygodniu.
Zając co pewien czas w mediach społecznościowych chwali się tym, co jada. Niedawno pokazała zaskakujący przepis na łososia.
Aktorka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważnym elementem diety są ryby i warzywa. Dlatego z fanami podzieliła się sposobem na łososia w papilotach, czyli w charakterystycznie poskładanym papierze.
Zając na dnie papilota położyła szparagi i pieczarki, na to pokrojony filet z łososia. Całość wykończyła marynarą z oliwy, musztardy, miodu, czosnku, soli i pieprzu. Gotowe danie włożyła do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na 25 minut. Efekt końcowy wyglądał bardzo apetycznie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.