Prześwitująca bluzka odsłoniła stanik Warnke. Tak wystylizowała się do teatru
Na premierze "Erosa i Psyche" w Teatrze Wielkim Operze Narodowej nie mogło zabraknąć gwiazd. I kiedy większość gości postawiła na klasyczne stylizacje, które w żaden sposób nie wywoływały skandalu, Warnke poszła na całość. Ależ ona lubi prowokować.
5 minut
Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto kojarzył Katarzynę Warnke. Aktorka zdaje się przeżywa właśnie swoje 5 minut. Po kilku głośnych filmach, w tym "Botoksie" Patryka Vegi, coraz częściej pojawia się na imprezach, ściankach i na okładkach magazynów. Raz zachwyca kreacjami, innym razem zalicza modową wpadkę. Tak naszym zdaniem jest teraz.
Stanik na czerwonym dywanie
Można się spierać o to, co wypada zakładać do teatru. Jednak jak zareagowaliby goście, gdyby na premierę w samym staniku i prześwitującej bluzce przyszła nie gwiazda, a "zwykła" kobieta. Łatwo wyobrazić sobie te pełne oburzenia spojrzenia. Ale Warnke się nimi nie przejęłaby. Przezroczysta bluzka zdobiona była tylko drobnymi kryształkami. A pod spodem prezentował się koronkowy stanik. Do tego welurowe spodnie i szal, który zasłaniał dekolt aktorki.
Mocny akcent
Trzeba przyznać, że Warnke mimo wszystko prezentowała się świetnie. Pomijając fakt, że to zbyt odważna kreacja na wieczór w teatrze, wyglądała zdecydowanie inaczej. A przecież takiej różnorodności wśród gwiazd czasem właśnie nam brakuje. Być może to dlatego Warnke cieszy się rosnącą popularnością wśród internautów i widzów.
Prowokatorka
Na takich prowokacjach Warnke buduje swój wizerunek. Odważna, bezkompromisowa, a przy tym naturalna. Otwarcie opowiada o intymnych szczegółach ze związku z Piotrem Stramowskim, nie kryje swojego zdania na temat polityki. Ostatnio w rozmowie z WP Kobieta mówiła: - Lubię być kobietą. Dla mnie to wybór pewnej maski, przebrania. Kocham modę, kobiece atrybuty. Lubię kiedy pan mi otwiera drzwi, ale nie obrażę się, jeśli tego nie zrobi. Jednocześnie bardzo cenię mocny uścisk męskiej dłoni i kiedy mogę patrzeć prosto w oczy, nie musząc kokietować. Wolę to robić z wyboru niż z konieczności.