Wszystko robili razem. Ze spotkania z przyjaciółmi już nie wrócił
15 października 2024 roku Ewa Błaszczyk skończyła 69 lat. Aktorka sporo przeszła. Od 24 lat walczy o powrót do zdrowia swojej córki Oli, która pozostaje w śpiączce. Wcześniej straciła swojego męża, który w czasie kolacji ze znajomymi stracił przytomność. Zmarł po operacji tętniaka aorty.
15.10.2024 | aktual.: 15.10.2024 09:15
Tragiczne wydarzenia, które zaważyły na jej losie, nie złamały jej ducha. Wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej zmotywowały ją do działania.
Ola Janczarska, córka Ewy Błaszczyk, zapadła w śpiączkę 11 maja 2000 roku po tragicznym incydencie, w którym zakrztusiła się tabletką. Stało się to niedługo po tym, jak jej mąż, Jacek Janczarski, nie przeżył operacji.
Przez rok tłumili uczucie
Miłość pojawiła się przypadkiem. Spotkali się na planie filmu "Wigilia '81". Choć od razu zrodziło się uczucie, próbowali je stłumić. Ewa Błaszczyk była jeszcze w u związku z Jackiem Bromskim, a Jacek Janczarski nie tylko był żonaty z Barbarą Wrzesińską, ale też miał z nią syna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zniszczyłam wszystko w sobie z tego kontaktu, bo myślałam, że z tego nic nie będzie. Potem się nie widzieliśmy z Jackiem przez rok" - wspomina Błaszczyk.
W mediach w tym czasie huczało od plotek. Ona miała "ukraść" męża koleżance z filmu, on miał zostać przyłapany na zdradzie przez żonę.
Jednak kiedy ich drogi znowu się skrzyżowały, uczucie rozkwitło na nowo. Po roku od pierwszego spotkania mieli rozpocząć w Trójmieście pracę przy filmie "Stan wewnętrzny". Wcześniej jednak Ewa odebrała telefon od Jacka, w którym poinformował ją, że rozwodzi się z żoną.
Para zdecydowała się na wspólne życie. W 1986 roku wzięli ślub, a osiem lat później przyszły na świat ich córki – bliźniaczki Aleksandra i Marianna.
"Wyczuwaliśmy swoje potrzeby i chroniliśmy się wzajemnie. To bardzo ważne, by nie trzeba było pewnych rzeczy sygnalizować, tylko by odgadywać swoje potrzeby bez słów. (...) Wszystko robiliśmy razem, ze szczególnym uwrażliwieniem na drugiego człowieka i na to, czego akurat potrzebuje. Było przyjaźnie – to chyba najlepsze określenie" - wspomniała Ewa Błaszczyk w "Magazynie VIP".
Podwójna tragedia
Niestety, to szczęście nie trwało długo. W styczniu 2000 roku, podczas spotkania z przyjaciółmi, Jacek Janczarski nagle stracił przytomność. Lekarze zdiagnozowali tętniaka aorty i zdecydowali się na ryzykowną operację. Niestety, Janczarski zmarł 2 lutego 2000 roku, a świat Ewy Błaszczyk się zawalił.
Zaledwie 100 dni po tej tragedii los ponownie wystawił ją na próbę. Podczas podawania leku córce, doszło do dramatu – Ola zachłysnęła się, a w wyniku niedotlenienia zapadła w śpiączkę.
Ewa Błaszczyk nie poddała się i szukała sposobu, aby wybudzić córkę. W ten sposób powstała Klinika Budzik, która pomogła już tysiącom dzieci, stając się symbolem nadziei dla osób przebywających w śpiączce.
Aktorka nie przestaje walczyć, a w tym wszystkim wspiera ją druga córka – Marianna Janczarska.