Kupiła plecak ewakuacyjny. "Kto nie widział wojny, to nie zrozumie"
Narine Szostak poinformowała, że przygotowała siebie i najbliższych na ewentualny konflikt zbrojny. Influencerka podkreśla, że w takich przypadkach kluczowe jest odpowiednie zabezpieczenie i wcześniejsze działania.
Narine Szostak rozpoznawalność zyskała przede wszystkim dzięki udziałowi w programie "Bar" i "The Voice of Poland". Obecnie skupia się na działalności w mediach społecznościowych, gdzie na Instagramie obserwuje ją ponad 11 tysięcy osób. Na co dzień zajmuje się szerzeniem wiedzy o metodzie in vitro - sama przeszła około 10 takich procedur i aktywnie dzieli się swoim doświadczeniem.
"Kto nie widział wojny, to nie zrozumie"
10 września 2025 roku zamknięto przestrzeń powietrzną nad Lotniskiem Chopina w Warszawie, co wywołało zamieszanie i stres wśród pasażerów. Wśród podróżujących była Narine Szostak, która w tym czasie miała zaplanowany lot z Tokio do Warszawy. To wydarzenie sprawiło, że postanowiła zadbać o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. W ramach przygotowań influencerka zakupiła plecak ewakuacyjny, specjalną żywność oraz podstawowy sprzęt survivalowy. - Teraz biorę się za kompletowanie sprzętu survivalowego. Zamówiłam latarki, powerbanki, koce termiczne, mapy papierowe i kompas - wyjaśniła w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dofinansowanie in vitro. Wiceminister rodziny: W naszym badaniu nie było wskazania
Jak podkreśla, chodzi o zapewnienie możliwości sprawnego reagowania w razie nagłych wydarzeń. Narine Szostak zapisała się również na zajęcia na strzelnicy, które odbędą się w listopadzie, by zdobyć praktyczne umiejętności i czuć się pewniej w nagłych sytuacjach. Kobieta przyznaje, że nie wszyscy podzielają jej podejście, w tym jej mąż. - Piotrek uważa, że zwariowałam z tymi plecakami, chociaż dobrze wie, że od 18 lat nigdy jeszcze specjalnie normalna nie byłam - podsumowała na Instagramie.
Szostak opowiedziała również o doświadczeniach wojennych, które uświadomiły jej znaczenie przygotowania: - A kto nie widział wojny, to nie zrozumie. Zupełnie jak z niepłodnością. Wojna była powodem, przez który trafiliśmy do Polski. Byłam wtedy jedynie o cztery lata starsza od mojej córki - dodała, podkreślając, że wcześniejsze przygotowania mogą mieć kluczowe znaczenie w kryzysowych sytuacjach.
Czytaj także: Jej narodziny zmieniły świat. Właśnie skończyła 47 lat
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.