Przyszła na premierę w "miniówce". Nie ma mowy o skromności
Plisowana mini z górą przypominającą marynarkę, której "oberwały się" rękawy, zeszła na drugi plan w obliczu paska. Czasem detal ma większą siłę przebicia niż może nam się wydawać. Szczególnie z tak wymownym logo.
27.02.2024 | aktual.: 27.02.2024 08:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek (26 lutego) odbyła się premiera spektaklu "Łóżko pełne cudzoziemców", na której pojawiła się m.in. Joanna Brodzik, Patricia Kazadi, Joanna Racewicz i Misheel Jargalsaikhan. Aktorka znana z serialu "Rodzina zastępcza", który ponad dwadzieścia lat temu przyciągał przed ekrany telewizorów miliony widzów, rozstała się z planem filmowym. Mimo, że zawodowo zajmuje się medycyną naturalną, często widywana bywa "na ściankach". Tym razem postawiła na czerń, długość mini i akcesorium z logo włoskiego domu mody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mała czarna nie jedno ma imię
Góra jej kreacji wyglądała jak elegancka kamizelka, zaś dół przypominał wiodący element stylu preppy - plisowaną mini. Mała czarna przechodzi najróżniejsze metamorfozy. Przestaje być grzeczna, pruderyjna, cnotliwa czy pozbawiona charakteru. Stylizacja Misheel Jargalsaikhan ma w sobie biurową powagę, którą przemycają klapy sukienki i dwurzędowe guziki. Ale też dziewczęcy wdzięk w postaci plis, które wciąż kojarzą się z mundurkami szkolnymi i bohaterkami filmu "Clueless".
Sukienka na zakładkę
Warto zwrócić uwagę także na kopertowy fason kreacji. Tak zwana "wrap dress", czyli sukienka z bocznym zapięciem, to jeden z najbardziej przyjaznych krojów, które służą każdej sylwetce. Tworzy głęboki dekolt, który optycznie wydłuża szyję, ale też potrafi odwrócić uwagę od najróżniejszych mankamentów.
Logomania powraca?
Misheel Jargalsaikhan wykorzystała cienki łańcuszek z małą zawieszką, który "zniknął" w towarzystwie zupełnie innego dodatku. Mowa o pasku z logo włoskiego domu mody Gucci. Sygnowane elementy garderoby w ubiegłym roku były wyjątkowo niemile widziane w modzie, która lansowała "cichy luksus", ekskluzywną prostotę i głęboko schowaną metkę. Jednak trendsetterki nie uległy tej tendencji, śmiało eksponując w stylizacjach wymowne logotypy.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl