Robert Biedroń dziękuje medykom. "Wyjdziemy z tej trudnej sytuacji wzmocnieni"

Robert Biedroń walczy o prezydenturę. Według najnowszych sondaży, kandydat Lewicy może liczyć na zaledwie 2,6 proc. poparcia. Liderem rankingu jest wciąż urzędujący prezydent, Andrzej Duda z 45-procentowym poparciem, na miejscu drugim jest niezależny kandydat Szymon Hołownia (19 proc. poparcia).

Kandydat Lewicy na prezydenta opublikował na Instagramie zdjęcie z jednym ze swoich wyborców i napisał, że stoimy aktualnie przed widmem nadciągającego kryzysu. "Nie wiemy, kiedy będziemy mogli wyjść z domu bez strachu, że się zakazimy koronawirusem. Wszyscy obawiamy się nadciągającego kryzysu, ale trudno ocenić, jak głęboki będzie i kiedy on się skończy" – napisał Biedroń.

W motywujących słowach odniósł się również do medyków, którzy na pierwszej linii frontu walczą z koronawirusem. "Dzięki bohaterskiej pracy białego personelu. Dzięki wzajemnej pomocy i solidarności. Dzięki sile i determinacji. Jako naród w ciężkich momentach potrafiliśmy zmobilizować i pokazać swój prawdziwy charakter. Zrobimy to i tym razem. I wyjdziemy z tej trudnej sytuacji wzmocnieni" – napisał.

Przypomniał, że w niedzielę, 10 maja, miały się odbyć wybory prezydenckie, ale ze względu na epidemię, nie wiadomo kiedy będzie możliwość oddać głos. "Jest Pan niesamowity. Otwarty, życzliwy dla innych ludzi, walczący o równe prawa polek i polaków. Ma Pan oczywiście mój głos w następnych wyborach i liczę, że będziemy mieli nowego prezydenta", Tylko razem można coś zmienić, oby się Panu udało zmienić jeszcze więcej i dziękuje za to, że się Pan nie poddaje" - napisali pod wpisem Roberta Biedronia internauci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl