ModaRozmowa z Sylwią Snoch

Rozmowa z Sylwią Snoch

Z wykształcenia magister ekonomii. Prywatnie – szczęśliwa żona oraz mama dziesięciolatka. W mojej pracowni w Kielcach projektuję i szyję sukienki. To moja ogromna pasja, a zarazem fascynujący sposób na życie. Kobiecość oraz elegancja dodają mi mocy twórczej.

Rozmowa z Sylwią Snoch
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Z wykształcenia magister ekonomii. Prywatnie – szczęśliwa żona oraz mama dziesięciolatka. W swojej pracowni w Kielcach projektuje i szyje sukienki. O swojej pasji i sposobie na życie opowiada projektantka, Sylwia Snoch.

Skąd zainteresowanie projektowaniem? W końcu z wykształcenia jesteś ekonomistką?
Projektowanie i szycie są moją pasją od bardzo dawna. Pamiętam, jak w szkole podstawowej pocięłam mamie prześcieradło, aby uszyć sobie koszulę. Już wtedy też projektowałam na własne potrzeby sukienki i spódnice. Największą frajdę sprawiał mi oczywiście efekt końcowy. Tym bardziej, że bez żadnego kursu potrafiłam wykroić i uszyć sukienkę, w której bez skrępowania można było zaprezentować się ludziom. Metodą prób i błędów – z ogromną cierpliwością – tworzyłam kolejne, coraz bardziej udane, projekty.

Co na samym początku sprawiało ci najwięcej trudności?

Najwięcej trudności sprawiało mi zrobienie wykroju dla każdej rozmiarówki, tak, aby przy szyciu nie było już żadnych poprawek. Teraz już mam to opanowane do perfekcji. Początki nie były jednak łatwe.

Co daje ci więcej frajdy – projektowanie czy szycie?

Dla mnie obie te rzeczy są fascynujące. To proces i najważniejszy jest jego efekt końcowy.

Z jakich założeń korzystasz przy tworzeniu kolekcji?

Jeśli chodzi o ubrania codzienne, najważniejsze są dla mnie klasyka i prosta. Staram się, aby moje projekty podkreślały kobiecą sylwetkę. Ważne są geometryczne cięcia oraz różnego rodzaju wstawki. Sukienki muszą być też wygodne i po prostu dobrze się nosić. Natomiast stroje wieczorowe powinny być niebanalne i cechować się wyrazistością. Charakteryzującym moje sukienki motywem są mieniące się w świetle szyfonowe marszczenia i drapowania. Często wyszywam je dodatkowo kamykami, aby jeszcze bardziej podkreślić efekt.

Jakbyś określiła swój styl?

Najlepiej mój styl określają klientki. Często dostaję od nich maile, w których piszą, że moje kolekcje to przede wszystkim piękne, kobiece sukienki.

Czym jest dla Ciebie moda?

Moda to teraz dla mnie sposób na życie. Wypełnia mi całe dnie – od wczesnego rana do późnego wieczora. Mam nadzieję, że tak już pozostanie.

Dla kogo są twoje rzeczy? Kto jest ich grupą docelową?

Moje projekty kieruję do kobiet ceniących sobie indywidualność. Takich, które nie boją się modowych wyzwań.

Co Cię inspiruje?

Inspiruje mnie w zasadzie wszystko: od przelotnego spojrzenia po zapach. Rozbudowana wyobraźnia pozwala wszystko przenieść na tkaninę.

Czy podglądasz zagranicznych i polskich projektantów?

Bieżące trendy w modzie są dla mnie często inspiracją. Jednak czerpię z nich tylko szczyptami, tak, aby nie zatracić swojego stylu. Zależy mi, żeby moje kolekcje były ponadczasowe.

Jak widzisz swoją markę za kilka lat?

Przed oczami mam wciąż ciepłą pracownię oraz grono wiernych, zadowolonych klientek. Widzę też masę pomysłów na nowe kolekcje.

POLECAMY:

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)