Tajemnicza postać z kart historii. Kim była Biała Knegini?
To nie pierwszy taki przypadek w kontekście rodziny Mieszka I. Siostra? Córka? Ustalcie sami. Do końca nie wiadomo nawet, czy Biała Knegini w ogóle istniała.
31.05.2024 14:35
Już postać Świętosławy, córki Mieszka I, jest problematyczna. Ale w otoczeniu rodzinnym naszego pierwszego historycznego władcy znajdziemy osobę jeszcze bardziej tajemniczą. Według przekazów sprzed wieków oraz ich interpretacji miała być przy tym dość ważna, choć nie jest pewne, czy rzeczywiście istniała. Mowa o domniemanej córce Siemomysła i siostrze Mieszka I (a w innych wersjach jego córce) Adelajdzie, noszącej przydomek Biała Knegini. Spróbujmy ustalić fakty na jej temat.
Zacznijmy od historycznych przekazów. Thietmar nie zostawił nam w swoim napisanym w roku 1012 dziele żadnej informacji o jej imieniu. Używa wobec niej jedynie sformułowania "bele knegini" – rozumianego jako Biała Knegini, Biała Księżna lub Piękna Pani. Co istotne, kronikarz w jej kontekście w ogóle nie wspomina o Mieszku I, chociaż trudno upatrywać w tym dowodu na poparcie lub zaprzeczenie jakiejkolwiek tezy. Thietmar nie wystawił przy tym księżnej najlepszego świadectwa. Zostawił o niej taką oto notatkę:
"Jego małżonka bele knegini, co po słowiańsku znaczy "piękna pani", używała trunków ponad miarę i ujeżdżała konno jak rycerz. Raz nawet zabiła w przystępie gwałtownego gniewu jednego mężczyznę. Jej ręka, skalana krwią, lepiej by się jęła wrzeciona, a jej myśl szalona w cierpliwości winna by znaleźć ukojenie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska odpowiedniczka Dobrawy na Węgrzech
Małżonka jego, czyli kogo? Celem naszej podróży będą Węgry, których władcą był wtedy niedawno owdowiały książę Gejza (żyjący prawdopodobnie w latach 950–997). Biała Knegini miała zostać jego drugą żoną. Ich synem miał z kolei być Waik (Vajk), który w historii stanie się znany jako pierwszy król Węgier, Stefan I Święty.
W tym miejscu na scenie pojawia się kronika węgiersko-polska, powstała w XII wieku lub nieco później. Zapisano w niej, iż książę węgierski "accepit uxorem de regione Polonia de civitate Cracovia, sororem Meschonis ducis nomine Athleitam" ("pojął żonę z kraju polskiego, z miasta Krakowa, siostrę księcia Mieszka, zwaną Adelajdą"), która zaczęła czynić starania, aby jej mąż przyjął wiarę chrześcijańską. Przyniosło to efekty. Zaczął on zezwalać na osiedlanie się na Węgrzech zakonników i księży. Później został też ochrzczony, jak się czasem podaje – przez św. Wojciecha. Sama Adelajda miałaby przyjąć sakrament wspólnie z Mieszkiem I.
Imię czy "wojowniczy" przydomek?
Skąd jednak w ogóle wiemy, że Athleita to Adelajda? Utożsamianie wyrazu z kroniki węgiersko-polskiej z tym imieniem było popularne wśród zwolenników tezy, iż żona Gejzy miała słowiańskie korzenie. Ale pojawia się tu pewien problem. Otóż imię Adelajda… nie jest imieniem słowiańskim. Co ciekawe, w późniejszej "Breve Chronicon Silesia" w odniesieniu do Białej Knegini pojawia się imię Adilheida.
Dosyć oryginalną koncepcję wyjaśniającą formę Athleita prezentuje Augustyn Steffen. Jego zdaniem autor kroniki węgiersko-polskiej zwyczajnie… udawał Greka! Steffen wiąże bowiem to słowo z greckim "athletes", oznaczającym wojownika. Chrześcijańscy pisarze taki "przydomek" nadawali męczennikom i propagatorom wiary, co akurat w przypadku Adelajdy jako żony Gejzy by pasowało. Naciągane? A może tkwi w tym ziarno prawdy?
Nie ta żona
Wracając do kroniki węgiersko-polskiej: oprócz faktu, że została napisana sporo po wydarzeniach z X wieku, należy dodać, że sama w sobie nie jest wolna od nieścisłości. Czy można zatem dać jej wiarę w kontekście Białej Knegini? Według szeregu autorów – nie. Na arenie pojawia się tutaj bowiem siedmiogrodzka księżniczka Sarolta, która miała być prawdziwą żoną Gejzy i matką Stefana I Świętego.
Według Piotra Stefaniaka zniknęła ona z kart annałów w 1972 roku i została zastąpiona przez Adelajdę. Z kolei Augustyn Steffen podaje, że późniejsze źródła węgierskie nie wiedzą nic o Adelajdzie i jako żonę Gejzy wymieniają jedynie Saroltę, córkę Gyuli. Co ciekawe, podobne imię istnieje również obecnie – można je uznać za węgierski odpowiednik Charlotte.
Murem za Adelajdą
Skąd zatem ostatecznie pochodziła Biała Knegini? O trzech możliwych wariantach wspominał Oswald Balzer – ten sam, dzięki któremu Polacy z Galicji ostatecznie wygrali spór o Morskie Oko. Według niego część autorów stanowczo uważała, że żoną Gejzy była Adelajda. Wśród nich znajdziemy m.in. Pawła Jasienicę, który w "Polsce Piastów" stwierdził, że prawdopodobnie była siostrą Mieszka I, a jednocześnie matką Waika/Stefana. Tak samo uważał Feliks Koneczny, który określił ją mianem Biała Kniahini, dodając przy okazji, że Adelajda była dla Madziarów tym, czym Dubrawka dla Polan. Precyzował dodatkowo, że na dwór węgierski zabrała mnicha Wolfganga z Einsiedeln w Saksonii, który w 972 roku ochrzcił Gejzę.
Wśród zwolenników tego podejścia był także sam Balzer. Twierdził, że przydomek Biała Knegini miałby sens tylko w sytuacji, w której byłaby ona słowiańskiego pochodzenia. Popierał go Roman Grodecki, aczkolwiek podkreślał, że nie można uznać roli Adelajdy w chrystianizacji Węgier za czynnik wyłączny ani nawet najsilniejszy. W jego "Dziejach Polski średniowiecznej" znajdziemy przy tym przypis wyjaśniający, iż obecnie przyjmuje się, że Adelajda mylnie została uznana za siostrę Mieszka I.
Księżna, która… nigdy nie istniała
Zgodnie z drugim wariantem przypuszcza się, że Gejza mógł mieć dwie żony, przy czym źródła polskie za matkę Stefana uznają Adelajdę, a węgierskie Saroltę. Zdarzają się przy tym wyjątki. Przykładowo w XIX-wiecznej publikacji "Dwanaście błogosławionych i świętych niewiast polskich" podano, że Wajek (zapis oryginalny) był synem Gejzy z pierwszego małżeństwa, czyli pasierbem Adelajdy, i podkreślono, że polscy kronikarze często mylą ją z matką św. Stefana, dla którego była jedynie matką duchową.
Piotr Stefaniak wspomina o jeszcze innej hipotezie, zgodnie z którą na pewnym etapie Gejza miałby odprawić Adelajdę, a ta wyszła wówczas ponownie za mąż… za jego młodszego brata Michała. Wreszcie można całkowicie zaprzeczyć, by Gejza kiedykolwiek poślubił Słowiankę. Tak twierdzą chociażby historycy niemieccy. Czyżby zatem Adelajda w ogóle nie istniała?
Iwona Kienzler pisze, że w XIX wieku miały zostać przeprowadzone badania, które wykazały, że w istocie domniemaną siostrę/córkę Mieszka należałoby włożyć między bajki (a w zasadzie – kroniki). Z kolei przykładowo Marcin Spórna wspomina, że źródła węgierskie nie zaprzeczają jej istnieniu, a jedynie negują piastowskie pochodzenie Białej Knegini. Z drugiej strony współcześni węgierscy autorzy podają, że wedle aktualnych ustaleń historyków Adelajda była postacią fikcyjną. Attila Szalai zaznacza, że ze swoich twierdzeń na jej temat wycofał się nawet sam Oswald Balzer. Czyli jednak od samego początku był to mit? Jeżeli tak, to jak to możliwe, że tak długo w niego wierzono?
Bibliografia:
- O. Balzer, Genealogia Piastów, Nakładem Akademii Umiejętności, Kraków 1898.
- Dwanaście błogosławionych i świętych niewiast polskich, Warszawa 1869.
- R. Grodecki, S. Zachorowski, Dzieje Polski średniowiecznej, tom I do roku 1333, Wydawnictwo Platan, Kraków 1995.
- P. Jasienica, Polska Piastów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1986.
- I. Kienzler, Europa jest kobietą. Romanse i miłości sławnych Europejek, Bellona, Warszawa 2014.
- F. Koneczny, Dzieje Polski za Piastów, Księgarnia Spółki Wydawniczej Polskiej, Kraków 1902.
- Przegląd Polski, rok trzydziesty pierwszy, zeszyt I, Kraków 1896.
- J. H. Retinger, Polacy w cywilizacjach świata, Krajowa Agencja Wydawnicza, Gdańsk 1991.
- P. Stefaniak, Polskie żony władców Węgier (część I) Adelajda Piastówna, "Polonia Węgierska", nr 207/2013.
- A. Steffen, Adelajda i Gejza, "Życie", nr 3/1958.
- M. Spórna, Słownik władców Polski i pretendentów do tronu polskiego, Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2003.
- A. Szalai, Nowe teorie – wiekowe prawdy. Starowęgierskie groby w Przemyślu, "Głos Polonii", nr 104/2011.