Toksyczna teściowa? Ekspertka radzi, jak sobie z nią poradzić
Uprzedzenia na sam dźwięk słowa "teściowa" dają o sobie znać, zanim sami zdamy sobie z nich sprawę. Ale bez teściowej najczęściej nie ma przecież ani ślubu, ani wesela. Czy nie lepiej więc się z nią zaprzyjaźnić?
Zdarzają się teściowe toksyczne, ale najczęściej jest tak, że po przełamaniu pierwszych lodów, na pierwszy plan wychodzi cel: spełnienie marzenia córki lub syna. - Im wcześniej przed ślubem zaczną się wspólne rozmowy rodziców państwa młodych, narady, podział zobowiązań, tym lepiej – radzi Anna Machnowska, ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl.
- Jest wówczas przestrzeń na spokojne poznanie się rodziców obojga młodych, gustów, estetyki, niekiedy poplotkowanie o dzieciach. To bardzo pomaga w planowaniu uroczystości tak zwykle ważnej dla obu rodzin - mówi.
Wychodzą obawy i niezręczności
Kiedy mama Marty usłyszała, że mama Marka chce udzielać błogosławieństwa młodym we własnym domu, tylko przewracała oczami. - Teściowe są dwie - mówi Marta. - Zdaliśmy sobie z tego sprawę, przygotowując ślub i małe przyjęcie po mszy dla rodziny w pobliskiej restauracji.
- Mama męża - osoba bardzo tradycyjna, nalegała na symboliczne ceremonie. Dla moich rodziców było to dziwactwo - opowiada. - Udało się pogodzić te dwa podejścia, choć wyszło sztywno - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto za co płaci
To najważniejsze pytanie przed ślubem i weselem. Każda rodzina chce wypaść jak najlepiej, zwłaszcza, gdy w którejś jest niekoniecznie przyjacielski patchwork.
- Moja córka po czterech latach bycia ze swoim chłopakiem postanowiła wyjść za niego za mąż - mówi Magda. - Nie powiem, żebym była szczęśliwa z tego powodu. Kiedy przyszli powiedzieć mi o zaręczynach, trudno było mi ukryć smutek - przyznaje.
- Ale widzę, że zależy im na sobie, są wobec siebie bardzo lojalni i przyjacielscy, zdałam sobie sprawę, że ów smutek to cień po moim małżeństwie zakończonym straszną awanturą i prześladowaniem ze strony męża. Nie chciałabym, aby moja córka musiała przeżywać coś podobnego. Trwa we mnie potężna walka, abym nie odrzucała jej Franka podświadomie, a czuję, że to robię. W rozmowach o ślubie i weselu jestem "opancerzona". Wiem to i zdaję sobie sprawę, jak to wpływa na atmosferę - przyznaje.
Kobieta, która rozwiodła się, kiedy dzieci były małe. Została sama, były mąż "ciągał" ją po sądach latami z byle powodu, założył nową rodzinę. W ślubie i weselu nie ma udziału finansowego. W tym patchworku wszystko jest na głowie Magdy. - Nie chcę, aby moja córka czuła się źle, wchodząc do pełnej rodziny Franciszka - mówi.
Sojusze i podziały
Mimo że ślub i wesele to radosne wydarzenie, jest też niezwykle stresogenne. Raz, że trzeba ułożyć kilka dni życia – nie tylko swoich, ale i najbliższych, przewidzieć komplikacje, zaplanować odpoczynek i choćby chwilę na przeżycie w sercu tego, co właśnie się dzieje, a dwa: zaplanować podział zadań tak, aby wykluczyć konflikty i ewentualne fochy.
- Zwłaszcza problematyczne teściowe warto od razu zaangażować do konkretnych zadań - podpowiada Anna Machnowska. - Im bardziej teściowa chce się we wszystko wtrącać, tym bardziej wymagającą skrupulatności rolę należy jej powierzyć – to pozwoli jej poczuć się potrzebną i ważną. Może niech zadba o kwiaty na stołach, w kościele i na sali, albo niech odpowiada za usadzenie części gości lub sprowadzenie najlepszych lokalnych trunków. Zaangażowanie sprawi, że nie będzie pokusy stania z boku i krytykowania - mówi ekspertka. - Ważne jest jasne ustalenie ponoszonych kosztów - dodaje.
Czytaj także: Oto cena weselnego "talerzyka". Kwoty zwalają z nóg
Teściowa jako przyjaciółka?
Kilka wspólnych obiadów, spacerów, w miarę szczerych rozmów (teoretycznie można się na nie szybko zdobyć, o ile z dziećmi ma się relacje oparte właśnie na szczerości), wystarczą, aby ustalić, z kim ma się do czynienia. Nie ma obowiązku bliskich relacji, ale zawsze warto mieć życzliwe z ludźmi, w których rodzinie pojawi się twoje dziecko.
- Muszę powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczna swoim teściom, że nie dają mi odczuć w żaden sposób, jak oceniają brak relacji między moimi rodzicami, brak zainteresowania mojego ojca ślubem i brak jego zaangażowania - mówi Julia, która ślub weźmie za trzy tygodnie.
- Ustalamy wszystko z moją mamą, ojciec pewnie pojawi się jak wielka gwiazda, w ostatniej chwili, ale doceniam podejście mojej teściowej, która zrobiła wszystko, aby moja mama nie poczuła się źle w tej sytuacji - opowiada.
Zawsze sprawdza się jedna rada: wzajemna uprzejmość, życzliwość i jasny podział kosztów - podsumowuje ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.pl.
PlanujemyWesele to portal ślubny i katalog posiadający w swojej bazie ponad 17 tysięcy usługodawców z branży ślubno-weselnej z każdego regionu Polski. Portal to także porady ekspertów, inspiracje, reportaże ze ślubów czytelników i piękne sesje plenerowe. Każdego miesiąca PlanujemyWesele.pl inspiruje i łączy z usługodawcami ponad 140 tysięcy par młodych. W tym roku firma obchodzi swoje 14. urodziny, osiągając oglądalność serwisu na poziomie 1,5 mln odsłon.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!