Sarah Nicole Landry pokazała rozstępy na brzuchu. To ważna lekcja dla kobiet

Sarah Nicole Landry ma pokaźne grono fanek – jej profil na Instagramie śledzi już pół miliona obserwatorów – i każdego dnia dołączają do niego kolejne osoby. W styczniu tego roku o Kanadyjce pisały największe zagraniczne serwisy. Przywoływano jej posty z mediów społecznościowych, w których uświadamiała kobietom, że niska liczba na wadze to nie wszystko. Sama po urodzeniu trzeciego dziecka ważyła ponad 100 kg. Choć schudła aż połowę swojej wagi, czuła się bardziej nieszczęśliwa niż wtedy, gdy była dwa razy większa.

Dziś Landry nie mówi, ile waży, bez wstydu pokazuje jednak zdjęcia swojego "nieidealnego" ciała – rozstępów, cellulitu, obwisłej skóry na brzuchu. W najnowszym wpisie przyznała, że podczas podróży zawsze myśli o swoich rozstępach. Żartobliwie porównała je do… walizki z dodatkowym zamkiem, dzięki któremu da się zwiększyć jej pojemność. Wyjaśniła, że tak, jak ta walizka od razu może pomieścić więcej rzeczy, tak samo jej ciało, kiedy tego potrzebuje, może się poszerzyć dzięki tym "zamkom", czyli rozstępom.

Sarah przekonuje, że choć wiele osób może poczuć się zagubionych, jej analogia ma wiele sensu. Potwierdzają to zresztą komentarze – internautki przyznały, że uwielbiają porównanie ciała do walizki i rozstępów do dodatkowych zamków. Choć nie do każdego trafi takie porównanie, warto wziąć przykład z Sary i spojrzeć na siebie i swoje ciało nieco łaskawszym okiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl