Shannen Doherty ma raka w 4. stadium. Padły wzruszające słowa męża
Shannen Doherty 4 lutego 2019 roku ogłosiła, że ma nawrót nowotworu w najwyższym stadium. "Mój rak powrócił" – wyznała gwiazda "Beverly Hills, 90210". W walce z chorobą wspiera ją mąż. "Nie widzę pacjentki chorej na raka, kiedy patrzę na Shannen" – powiedział w najnowszym wywiadzie.
01.10.2020 18:05
Shannen Doherty nigdy nie miała wątpliwości, że mąż jest dla niej ogromnym wsparciem. Niejednokrotnie podkreślała, że gdyby nie Kurtis Iswarienko, nie doszłaby tak daleko w walce z chorobą. Mówiła też, że świadomość ulotności życia wzmocniła ich małżeństwo. Są dla siebie i cieszą się każdą wspólną chwilą. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Elle" mąż aktorki zdobył się na wzruszające wyznanie.
"Myślę, że ludzie wyobrażają sobie osoby w 4. stadium raka jako kogoś, kto siedzi w szarej, szpitalnej piżamie i patrzy przez okno na łożu śmierci. Ja nie widzę pacjentki chorej na raka, kiedy patrzę na Shannen. Widzę tę samą kobietę, w której się zakochałem. Jest pełna życia, wygląda zdrowo" – wyznał.
Shannen Doherty ma raka w 4. stadium
Sama Shannen przyznała, że czuje się, jakby miała jeszcze przed sobą 10, albo 15 lat życia. Choć chciałaby nagrać wiadomości wideo dla bliskich, które będą mogli zobaczyć po jej śmierci, nie jest jeszcze na to gotowa.
"Za każdym razem, gdy się za to zabieram, brzmi to tak ostatecznie. Tak jakbym wypisywała się z życia. A ja czuję, że jestem bardzo, bardzo zdrowym człowiekiem. Ciężko jest zakończyć wszystkie swoje sprawy, gdy czuje się, że ma się jeszcze 10-15 lat życia" – powiedziała dziennikarce "Elle".
Po raz pierwszy wykryto u niej raka piersi w 2015 roku. Gwiazda przeszła wtedy szereg operacji i chemioterapii. Po 4 latach choroba powróciła. O tym, że to nowotwór piersi w 4. stadium Doherty powiedziała w programie "Good Morning America" i wyznała, że jest przerażona, bo tym razem walka o zdrowie będzie jeszcze trudniejsza.