Pokazała nagranie z siłowni. Zachwyca formą w dopasowanym komplecie
Ewa Skibińska udowadnia, że wiek to tylko liczba. 62-letnia aktorka zamieściła w sieci filmik z siłowni, na którym widać, jak z zaangażowaniem trenuje pod okiem osobistego trenera.
Choć Ewa Skibińska nie należy do grona celebrytek obsesyjnie poprawiających urodę, regularnie dba o siebie i swoją kondycję. Treningi, kosmetologia, zdrowy styl życia i dystans do własnego ciała — to jej sposób na dobre samopoczucie i formę. Ewa Skibińska, znana m.in. z roli Elżbiety Walickiej w serialu "Na dobre i na złe", udowadnia, że wiek to tylko liczba.
Ćwiczy pod okiem trenera
Aktorka, która w lutym skończyła 62 lata, na swoim profilu na Instagramie podzieliła się nagraniem z siłowni. W czarnym, dopasowanym komplecie sportowym prezentuje się świetnie i z energią wykonuje kolejne ćwiczenia siłowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małżeństwem są od 40 lat. Tak wspominają okres studencki
W tle słychać głos trenera, który rytmicznie dopinguje gwiazdę: "Prawa, lewa!". Skibińska bez wahania wchodzi w kolejne powtórzenia, a na jej twarzy widać skupienie i determinację.
"Nie boję się zmarszczek, bo to moje"
Choć aktorka dba o swoje ciało i zdrowie, nie popada w przesadę. Jak przyznała w rozmowie z Plejadą, współpracuje z kliniką kosmetologiczną, ale stawia na naturalność.
— Nie są to żadne inwazyjne zabiegi, bo tych się boję. Chodzi głównie o nawilżanie skóry, złuszczanie naskórka i laserową gimnastykę mięśni. O resztę ciała dbam na siłowni. Robię to przede wszystkim dla zdrowia. Żeby do setki móc zawiązać sobie but, zrobić pedicure lub umyć głowę — wyznała Skibińska.
Jej zdaniem pogoń za młodością nie zawsze ma sens.
— Jeśli ktoś chce poeksperymentować, proszę bardzo. Też to robiłam. Ale koniec końców lepiej mieć swoje zmarszczki na czole i swoje opadające "chomiczki". Jak zrobi się górę twarzy, to dół opada. A jak naciągnie się dół, to góra jest do poprawki. I ciągle coś jest nie tak — dodała szczerze.
Nagość? "Nie zaprząta mi głowy"
Skibińska znana jest z bezpośredniości i odwagi, również na planie filmowym. W wywiadzie otwarcie przyznała, że rozbierane sceny nigdy nie były dla niej problemem.
— Teraz zastanawiam się, czy to nie było tak, że wymagała ode mnie tego praca, a ja się po prostu w to rzucałam. A prawda jest taka, że kiedyś wiele kobiecych ról opierało się na nagości — wspominała w wywiadzie.
Co ciekawe, aktorka nie ukrywa, że zdarzają się sytuacje, w których z własnej woli pokazuje więcej, niż wymaga tego scenariusz.
— Nie zastanawiam się nad tym, czy gdzieś coś muszę pokazać, czy nie. Bywa tak, że rozbieram się tam, gdzie nie jest to ode mnie wymagane. A tam, gdzie jestem o to proszona, nagle z jakichś przyczyn tego nie robię — zdradziła z rozbrajającą szczerością.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl