Skradziono sukienkę ślubną Amy Winehouse
Z londyńskiego domu Amy Winehouse skradziono sukienkę, w której piosenkarka wzięła ślub z Blake'iem Fielder-Civilem. Para pobrała się w Miami na Florydzie w maju 2007 roku. Amy miała na sobie krótką bawełnianą sukienkę w marynistyczny wzór.
06.11.2012 | aktual.: 06.11.2012 10:08
Z londyńskiego domu Amy Winehouse skradziono sukienkę, w której piosenkarka wzięła ślub z Blake'iem Fielder-Civilem. Para pobrała się w Miami na Florydzie w maju 2007 roku. Amy miała na sobie krótką, bawełnianą sukienkę w marynistyczny wzór.
To obrzydliwe, że ktoś mógł ukraść coś o takiej wartości sentymentalnej. Jej sukienka ślubna to był tylko mały kawałek bawełny. Mogła kosztować najwyżej sto funtów. Ktoś, kto ją ukradł musiał zdawać sobie sprawę, że ta sukienka ma coś więcej niż tylko wartość materialną. Wszyscy zastanawiamy się jednak, dlaczego nie ukradziono innych. W domu było kilka sukienek od Dolce&Gabbana wartych fortunę. – powiedział brytyjskiemu tabloidowi „The Sun” Mitch Winehouse, ojciec zmarłej wokalistki.
Łupem złodziei padła jeszcze co najmniej jedna rzecz z szafy piosenkarki, chodzi o koktajlową sukienkę z gazetowym nadrukiem projektu Moschino. Amy Winehouse pojawiła się w niej w telewizyjnym show Jools Holland w 2006 roku.
Obie kreacje miały zostać sprzedane w tym miesiącu w Nowym Jorku podczas aukcji. Spodziewano się, że cena sukienki ślubnej może sięgnąć nawet stu tysięcy funtów, ta od Moschino miała osiągnąć cenę trzydziestu tysięcy funtów – co w przeliczeniu na polską walutę daje sumę ponad pół miliona złotych. Ta kwota miała zasilić fundację imienia Amy Winehouse, powołaną przez rodzinę piosenkarki po jej śmierci w lipcu zeszłego roku. Fundacja ma wspierać młodych ludzi walczących między innymi z uzależnieniami.
Zdaniem ojca Amy, ktoś mógł ukraść obie sukienki wkradając się przez okno, które prawdopodobnie było otwarte przez dwa dni. Osoby zaangażowane w porządkowanie rzeczy nieżyjącej gwiazdy wciąż sprawdzają, czy z domu nie poznikały inne przedmioty.
W okolicy mieszkania Amy Winehouse w londyńskim Camden wciąż pojawiają się jej fani, jednak posiadłość ma zostać wkrótce wystawiona na sprzedaż. Stąd prace mające na celu posegregowanie należących do niej rzeczy.
(nmk/pho)