Sophia Hadjipanteli pracuje jako modelka. Jest ikoną ruchu bodypositive
Świat mody z roku na rok robi się coraz bardziej różnorodny. Nikogo nie dziwi już, gdy na wybiegu pojawiają się modelki o androgynicznej urodzie, plus size czy z widocznymi "wadami", które błyskawicznie przekształcają w atuty. Przedstawicielką tych zmian jest Sophia Hadjipanteli.
11.05.2021 13:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka lat temu głośno zrobiło się np. o Winnie Harlow – modelce, która dotarła na szczyt, chociaż cierpi na bielactwo. Niezwykłą popularność zdobyła także Andreja Pejić, która współpracę z największymi projektantami rozpoczęła jeszcze przed korektą płci.
Niezwykła kariera Sophii Hadjipanteli
Kolejnym przykładem coraz większej otwartości branży mody jest kariera Sophii Hadjipanteli. Modelka przyszła na świat w 1996 roku na Cyprze. Po raz pierwszy zwróciła na siebie uwagę w 2017 roku, kiedy to wzięła udział w kilku pokazach w Wielkiej Brytanii (pochodzi stamtąd jej matka). Trzy lata później mogliśmy oglądać ją wśród modelek biorących udział w prestiżowym Londyńskim Tygodniu Mody.
Hadjipanteli ma za sobą współpracę z takimi markami jak Guess, Hugo Boss czy Polaroid, a jej instagramowy profil śledzi w tym momencie aż 484 tys. użytkowników! Modelka była też bohaterką sesji okładkowych, m.in. w "Glamour" czy "Paper".
Cechą charakterystyczną pięknej Sophii są bardzo bujne, ciemne, krzaczaste i zrośnięte brwi. Uznawane przez wielu za defekt, którego należałoby się jak najszybciej pozbyć, utorowały modelce drogę do międzynarodowej rozpoznawalności i kariery.
Inicjatorka ruchu społecznego
Co więcej, Hadjipanteli stworzyła hasztag #unibrowmovement, pod którym kobiety i mężczyźni publikują zdjęcia, na których prezentują z dumą swoje zrośnięte brwi. Na Instagramie znajdziemy pod tym hasłem ponad 6,7 tys. zdjęć!
Ze swoich naturalnych brwi modelka jest jednak dumna dopiero od jakiegoś czasu. Wcześniej robiła wszystko, by je ujarzmić. W tym celu (na przekór mamie, która odradzała jej depilację) używała wosku. Na szczęście (z dzisiejszej perspektywy) brwi Sophie odrosły i dziś są jej cechą charakterystyczną.
Oczywiście, Hadjipanteli ma wielu zwolenników, ale też musi mierzyć się z nienawistnymi komentarzami. Hejterom odpowiada jednak w następujący sposób:
- Kiedy ludzie mówią, że to obrzydliwe, zastanawiam się, co takiego strasznego jest we włosach na twarzy czy każdej innej części ciała. Prawdopodobnie jesteś daleko stąd i nigdy w życiu mnie nie spotkasz.
- Nie robię tego po to, żeby ktoś mnie bardziej lubił. W ten sposób chcę pokazać wszystkim, że mają wybór. Ja jestem zadowolona ze swojego wizerunku, pozostali nie muszą być nim zachwyceni i to jest w porządku – zapewniła w wywiadzie dla "Harper’s Bazaar".
Nie sposób nie przyznać jej racji, prawda?
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl