Śpię w biustonoszu, by lepiej dbać o piersi, ale rano czuję pewien ucisk

Zapewnienie podtrzymania w nocy to rzeczywiście bardzo dobry sposób dbania o biust. Biust w czasie leżenia ucieka w stronę pach, jest uciskany i przygniatany, kiedy śpimy na boku lub na brzuchu. Biustonosz zakładany na noc nie tylko zapewnia podtrzymanie, ale często także większą wygodę, ponieważ zapobiega przygniataniu piersi.

Jednak rzeczywiście wiele kobiet, które kładą się spać w biustonoszu, skarży się na ucisk i niewygodę. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zwykle wybieranie niewłaściwego modelu i rozmiaru stanika – panie często próbują spać w takich biustonoszach, w jakich chodzą w ciągu dnia. Niestety ta sama bielizna, nawet prawidłowo dopasowana, która w dzień świetnie podtrzymuje, zapewnia wygodę i komfort, w nocy może zadawać tortury.

Przede wszystkim fiszbiny, które w ciągu dnia utrzymują biust w miejscu i dają lepsze podtrzymanie, w czasie dłuższego leżenia mają tendencję do wbijania się końcami w klatkę piersiową – radzimy zrezygnować z biustonoszy na fiszbinach. Obwód biustonosza zakładanego na noc także nie powinien być tak ścisły, jak w biustonoszach na dzień. W podtrzymaniu nocnym chodzi głównie o to, aby utrzymać piersi jak najbliżej klatki piersiowej i nie pozwolić im uciekać w stronę pach czy zwisać swobodnie w czasie leżenia na boku, więc w nocy doskonale sprawdzi się biustonosz z luźniejszym obwodem.

Kolejnym elementem stanika, który może powodować ucisk i niewygodę, jest boczna krawędź miseczki, czyli jej część pomiędzy końcem fiszbiny od strony pachy, a miejscem zamocowania ramiączka – ten fragment może boleśnie wbijać się w skórę, kiedy śpisz na boku. Dzieje się tak szczególnie przy biustonoszach zabudowanych w okolicy pachy oraz takich, które mają ramiączka zamocowane bardziej po bokach miseczek, niż pośrodku. Biustonosze codzienne są często także zbyt nisko zabudowane, aby utrzymać biust w miseczkach w pozycji leżącej – o ile nie jest to fullcup, często biust (szczególnie miękki, o lejącej konsystencji), ucieka górą i miseczki stają się puste.

W czym więc spać? Nie wiemy, jaki dokładnie masz biust, ale jeśli tylko jest taka możliwość, radzimy bi wypróbować biustonosz bez fiszbin, najlepiej z materiału naturalnego, przyjaznego skórze i pozwalającego jej oddychać – najlepsza będzie bawełna. W stanikach bez fiszbin ramiączka są najczęściej wszyte bliżej środka miseczki, niż boków, dzięki temu zabudowanie w okolicach pachy wychodzi nieco niższe niż np. w balkonetce.

Dobierając odpowiedni rozmiar pamiętaj, aby wziąć większy obwód, niż do chodzenia w ciągu dnia. Dobrze jest wybierać modele dość wysoko zabudowane z przodu, zapobiegnie to uciekaniu piersi z miseczek i podtrzyma je z każdej strony. Jeśli chodzi o wybór rozmiaru miseczek, trzeba zwracać uwagę na to, aby nie były za duże, lepsze mogą być nawet lekko przymałe – w przypadku biustonosza bez fiszbin piersiom nie grozi ucisk drutów, a podtrzymanie będzie lepsze. Wygląd piersi w takim staniku jest sprawą nieistotną, zadbajmy głównie o własny komfort.

Bardzo wygodne mogą także okazać się biustonosze... do karmienia, które są bardzo dobrze dostosowane do potrzeb wrażliwego biustu. Mają także często dłuższą niż w zwykłych stanikach regulację obwodu, co także bywa przydatne np. w różnych momentach cyklu miesięcznego, oraz miękkie, elastyczne fiszbiny – polecamy, jeśli nie chcesz z nich zrezygnować.

Warte wypróbowania są także specjalne topy z wbudowanym wewnątrz biustonoszem. W niektórych przypadkach wystarczy też po prostu zwykła, dość obcisła koszulka lub top, która utrzyma biust blisko klatki piersiowej – to zależy już od danego biustu, choć przy cięższych piersiach może nie być wystarczające. Niezależnie od tego, którą z opcji wybierzesz, pamiętaj, że najważniejsza jest twoja wygoda, pozwól ciału dobrze wypocząć w nocy, bez narażania go na niepotrzebny ucisk.