Śpiewał w Just 5 i był idolem nastolatek. Dziś jest chrześcijańskim muzykiem
Grzegorz Kopala należał do najpopularniejszego polskiego boysbandu. Jako chłopak z gitarą nie mógł odpędzić się od fanek. Zostawił to dla śpiewania o Bogu.
Kto nie zna "Kolorowych snów"? To był największy hit zespołu Just 5, polskiego odpowiednika grupy Take That. W 1997 r. pięciu nieznanych chłopaków z dnia na dzień stało się gwiazdami. Każdy miał wierne grono wielbicielek. Grzegorz Kopala wydawał się najbardziej dojrzały.
Wysoki blondyn z gitarą i bandamą na głowie nie wytrzymał jednak ciężaru sławy. Opuścił szeregi zespołu, który ostatecznie rozpadł się w 2003 r. Aczkolwiek dawne fanki wcale nie zapomniały o Grzegorzu. On sam też nie zrezygnował z muzyki.
Po odejściu z Just 5 Kopala zajął się poważniejszym repertuarem. Zaczął od produkcji płyty dla Jana Pawła II. Potem skomponował utwory do musicalu "Zielony Pasterz", w międzyczasie współpracował m.in. z Alicją Bachledą-Curuś i Katarzyną Skrzynecką. Wreszcie zdecydował się całkowicie poświęcić muzyce chrześcijańskiej.
Od lat tworzy tego typu utwory w duecie z żoną Julią. Nie narzekają na brak propozycji, a ich praca jest doceniana nie tylko w Polsce – W 2005 roku wygrali Międzynarodowy Konkurs Piosenki o Ojcu Świętym w Toronto. O tym, co i gdzie aktualnie robią, można dowiedzieć się z ich strony na Facebooku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl