Blisko ludziStraciła wzrok dla sławy. Ta historia nieudanej operacji plastycznej przeraża

Straciła wzrok dla sławy. Ta historia nieudanej operacji plastycznej przeraża

Silikonowe nakładki na gałki oczne miały być kolejną modyfikacją na ciele modelki z Instagrama. Wizja jeszcze większych zarobków dzięki oryginalnemu wyglądowi okazała się jednak – dosłownie – mglista.

Straciła wzrok dla sławy. Ta historia nieudanej operacji plastycznej przeraża
Źródło zdjęć: © Instagram.com

13.04.2018 16:29

Niektóre dziewczyny, by wyglądać perfekcyjnie i zebrać jak największy poklask, gotowe są posunąć się do modyfikacji swoich ciał. O ile chirurgiczna korekta nosa, plastyka piersi czy liposukcja nie wzbudzają już większych emocji u obserwujących (może jeszcze implanty w pośladkach wywołują lekkie poruszenie), to okaleczenie twarzy czy modyfikacja gałek ocznych skazana jest na ostracyzm. No, chyba że należysz do fanklubu Popka, wtedy zostawisz lajka, dasz suba i kupisz jeszcze bilet na jego koncert.

32-letnia argentyńska modelka Nadinne Bruna o Królu Albanii zapewne nie słyszała, ale chciała trwale zmienić kolor gałek ocznych z piwnych na jasnoszare. To nie pierwsza rzecz, która jej się w sobie nie podobała. Wcześniej próbowała wyrzeźbić pośladki, ale ćwiczenia fizyczne okazały się zbyt czasochłonne, zdecydowała się więc na korektę chirurgiczną. Podobnie zakładanie coraz to nowych soczewek wydawało się jej męczące.

W Stanach Zjednoczonych zabronione jest zakładanie na gałki oczne silikonowych implantów zmieniających ich kolor. Nadinne musiała się więc udać do Bogoty w Kolumbii, gdzie zabieg przeprowadzono we wrześniu 2016 roku. Od tamtej pory dziewczyna stopniowo traciła wzrok, a oczy swędziały, łzawiły i były cały czas zaczerwienione. W maju i czerwcu 2017 zgłaszała w klinice „reklamację”, jednak lekarze nie byli w stanie jej pomóc. Ratunek uzyskała dopiero pod koniec ubiegłego roku u specjalistów z Miami, którzy usunęli implanty z oczu. Niestety, wzroku naprawić się nie dało. Kobieta straciła zdolność widzenia w 80 proc. w jednym oku, a w 50 proc. w drugim. Jakby tego było mało, jej źrenice straciły możliwość adaptacji, co oznacza nadwrażliwość na światło. W palonej słońcem Florydzie może być to mało komfortowe.

Dziewczyna nie załamuje się jednak i w ostatnim wpisie na jej profilu na Instagramie, będącym swego rodzaju oczyszczeniem, pisze, że z całej sytuacji wyszła silniejsza i jest lepszą wersją siebie. Co prawda może stracić wzrok, ale nikt nie odbierze jej miłości do samej siebie. Co oznacza, iż spojrzy sobie w oczy w lustrze, jednak nie wiadomo, jak długo nacieszy się tym widokiem.

Jeszcze dwa lata temu siostry w wywiadzie dla "The Sun" cieszyły się, że mają pośladki, które zarabiają na siebie, a do tego spłaciły już kredyty na wszystkie dotychczasowe operacje plastyczne na ciałach ich właścicielek. A trochę zabiegów przeszły. "Tuningowi" podlegały wielokrotnie piersi oraz usta, na zębach mają porcelanowe licówki, a botoks uzupełniają regularnie jak paliwo w aucie. Chwaliły się wtedy zarobkami z mediów społecznościowych na poziomie 100 tys. złotych miesięcznie. Jak jednak widać, Nadinne do modyfikacji ciała podeszła krótkowzrocznie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)