Sukienka Kasi Tusk to hit na wiosnę. Wyprzedała się w niespełna godzinę
Groszki w wersji long
Jest bardzo kobieca, wykonana z 100 proc. z wiskozy i idealna na wiosnę. Polki oszalały na jej punkcie. Pojawiła się w sprzedaży i po niespełna godzinie nie była dostępna już w żadnym rozmiarze. Ta sukienka to absolutny hit sezonu. Wiemy, ile kosztuje.
Zobacz też: REDAKTORKI NOSZĄ: Marta Dragan i groszkowy zawrót głowy
Hit sprzedaży
- Dokładnie 57 minut zajęło wam wykupienie tego modelu w dłuższej wersji - napisała Kasia Tusk na swoim profilu na Instagramie. Miała na myśli sukienkę w drobne, białe groszki na czarnym tle. Polki pokochały ją od pierwszego wejrzenia. Ta wiosenna propozycja to nowość z kolekcji marki MLE Collection.
Dwie wersje
Sukienka za 299 zł zachwyca kopertowym krojem i uroczym printem. Rozkloszowany dół i rękawy oraz dopasowana góra sprawiają, że sylwetka wydaje się smuklejsza. Z kolei subtelny pasek w talii pozwala podkreślić kobiece atuty. Zwiewna kreacja wykonana z 100 proc. wiskozy była dostępna w dwóch wersjach: dłuższej i krótszej. Obie zniknęły ze sklepu z prędkością światła.
Must have na wiosnę
Nie wszystkim fankom tej wiosennej propozycji udało się ją zamówić. - Piekna sukienka. Szkoda, że nie zdążyłam jej kupić - napisała jedna z internautek pod nowym zdjęciem blogerki. "Kasiu czy dłuższa wersja tych sukienek będzie jeszcze dostępna? Widziałam, że wszystkie rozeszły się jak świeże bułeczki", "Sukienka zniknęła mi z koszyka. Kiedy przewidujecie dostawę? To mój długo wyczekiwany must have" - dopytywały kolejne. Inna zawiedziona skomentowała, że nie kupiła wyprzedanej już sukienki i że to była najgorsza decyzja jej życia.
Urocze groszki
Kasia Tusk na swoim blogu zapowiedziała, że dłuższy model jeszcze wróci do sprzedaży, ale nie podała konkretnego terminu. Nic dziwnego, że Polki straciły głowę dla groszkowej sukienki z kolekcji MLE. Ubrania w kropki może nosić każda kobieta niezależnie od wieku. Odpowiedni fason ubrania oraz wielkość, a także kolor kropek, sprawią, że będziemy prezentowały się bardzo elegancko, ale nie dziecinnie. Czy wam również przypadła do gustu ta propozycja?