Uwaga!

Ta strona zawiera treści przeznaczone
wyłącznie dla osób dorosłych.

Blisko ludziSwingowanie na dużym ekranie. Prof. Zbigniew Izdebski chwali pomysł na komedię

Swingowanie na dużym ekranie. Prof. Zbigniew Izdebski chwali pomysł na komedię

– My Polacy jeszcze nie do końca potrafimy eksponować swoją radość płynącą z uprawiania seksu. Traktujemy ten temat zbyt poważnie – tłumaczy prof. Zbigniew Izdebski, jednocześnie wyrażając nadzieję, że nasze społeczeństwo nabierze więcej dystansu.

Swingowanie na dużym ekranie. Prof. Zbigniew Izdebski chwali pomysł na komedię
Źródło zdjęć: © PAP
Klaudia Stabach

04.03.2020 | aktual.: 04.03.2020 19:14

Niedawno na ekrany kin weszła komedia pt. "Swingersi". Film w humorystyczny sposób opowiada o grupie siedmiu osób, które chcąc przełamać nudę i rutynę w swoim życiu erotycznym, decydują się na swingowanie, czyli seks w większym gronie i wymienianie partnerów.

Klaudia Stabach, Wirtualna Polska: Film "Swingersi" jest szeroko komentowany w sieci. Czy to znaczy, że swingowanie jest nowością dla Polaków?

Prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog: Ależ skądże. W starych gazetach bez problemu można znaleźć ogłoszenia typu: "Niepruderyjna para pozna niepruderyjną parę". Polacy swingują od lat, tylko w dobie internetu można zdecydowanie szybciej znaleźć towarzystwo.

Czy zrobienie komedii na temat swingowania to dobry pomysł? Czy ten temat nadaje się do przedstawiania go w humorystyczny sposób?
To dobry pomysł. Dzięki temu ludzie, którzy decydują się na swingowanie, może przestaną być postrzegani jako dziwacy. Oswajanie społeczeństwa z tego typu wyborami jest ważne i przydatne. My Polacy jeszcze nie do końca potrafimy eksponować swoją radość płynącą z uprawiania seksu. Traktujemy ten temat zbyt poważnie, a powinniśmy przede wszystkim odpowiedzialnie i z dozą humoru.

Widz wychodzi z kina z tezą, że swingowanie poszerza horyzonty, uczy otwartości. Czy w rzeczywistości tak właśnie jest?
Nie można traktować swingowania jako niewinnego urozmaicenia. Istnieje szereg zagrożeń, o których trzeba wiedzieć, zanim zacznie się to robić. Ryzyko pojawienia się infekcji czy zarażenia chorobami to nie wszystko. Znam przypadki, gdy ludzie zakochują się w osobach poznanych podczas swingerskich imprez i zostawiają dla nich swoich dotychczasowych partnerów.

Czy po swingowaniu można powrócić do satysfakcjonującego seksu we dwójkę? Czy to nie jest bilet w jedną stronę?
Często dochodzi do sytuacji, że później mężczyzna ma trudności z utrzymaniem wzwodu bez udziału osób trzecich lub kobieta nie potrafi osiągnąć orgazmu, bo przyzwyczaiła się do kilku stymulacji jednocześnie.

Według statystyk 30 proc. swingersów nie radzi sobie z zazdrością. Czy to pana dziwi?
Nie, bo wiele osób decyduje się na swingowanie, chociaż w ogóle nie są na to gotowi. Pamiętam jednego z moich pacjentów, który zapewniał swoją partnerkę, że nie będzie zazdrosny o nią w trakcie swingowania. Zresztą sam również w to wierzył. Jednak jego nastawienie diametralnie się zmieniło, gdy zobaczył, jak ona przeżywa orgazm z innym mężczyzną.

Przecież musiał brać pod uwagę, że może do tego dojść.
Owszem, brał to pod uwagę, ale przerosła go świadomość, że partnerka miała silny orgazm z innym mężczyzną. Twierdził, że jeszcze nigdy nie słyszał, żeby tak głośno krzyczała.

Czyli kto może swingować?
Osoby świadome i dojrzałe emocjonalnie. Nie wystarczy sama ciekawość czy chęć spełnienia fantazji partnera.

"Swingersi" weszli do kin zaledwie dwa tygodnie po premierze filmu Blanki Lipińskiej. Niektórzy porównują te dwie produkcje. Słusznie?

Dostałem zaproszenie na premierę filmu "365 dni", ale nie poszedłem, bo wcześniej dowiedziałem się od znajomej seksuolożki, że jest to film o przemocy seksualnej. Ja takich nie oglądam i uważam, że nie powinny być produkowane.

Polacy mają małą świadomość, co do swojej seksualności, edukacja w tym zakresie jest na bardzo niskim poziomie i nie można wmawiać kobietom, że lubią być gwałcone czy przemocowo traktowane. Czym innym jest fantazjowanie, a czymś innym doświadczenia w życiu realnym.

Czy doradza pan swoim pacjentom swingowanie jako sposób na dodanie pikanterii w związku?
Nie. Ja jedynie mogę wyjaśnić im, z czym to się wiąże.

To co według pana powinny zrobić pary, które czują się znudzone swoim seksem?
Przede wszystkim muszą zacząć ze sobą rozmawiać. Zarówno o potrzebach seksualnych, jak i ogólnie na temat swojego związku. Gdy jest się z kimś tylko ze względu na dzieci czy z przyzwyczajenia, to nic dziwnego, że nie ma już iskry. Jednak można to zmienić, trzeba tylko chęci i cierpliwości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

zbigniew izdebskisekszwiązki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)