Syrenie korony – wakacyjny trend z muzycznych festiwali
Zaczęło się od zwykłego hobby, skończyło na poważnym biznesie. - Podjęłam ryzyko i to się opłaciło – wyznała Chelsea Shiels, 27-letnia florystka z Melbourne, której projekty coraz częściej pojawiają się na głowach stałych bywalczyń letnich festiwali muzycznych.
Kolorowe wianki z kwiatów powoli odchodzą do przeszłości. Teraz pod sceną tańczy się w nieco bardziej oryginalnym akcesorium – „syrenich koronach”, które są pomysłem młodej australijskiej florystki. Ekstrawaganckie ozdoby zostały pokryte rzędem muszelek, błyszczących kryształów i kamieni, złotych łańcuszków, pereł, paciorków oraz koralików. Ostatnio kolorowe dodatki z sukcesem podbiły media społecznościowe i stały się jednym z najnowszych trendów na Instagramie.
Wakacyjny gadżet festiwalowiczów
Z początku pomysły Chelsea Shiels miały być tylko niewinnym hobby. Nie minęło wiele czasu, a zwykła zabawa przerodziła się w prawdziwy biznes. Publikowane przez autorkę zdjęcia zaczęły spotykać się z coraz większym zainteresowaniem w internecie. Przyszły pierwsze zamówienia od klientek, a w portfolio dziewczyny pojawiało się coraz więcej nowych projektów. Wystawne kolorowe dodatki z czasem stały się elementem festiwalowych stylizacji, były prezentowane w sesjach oraz okazały się wymarzonym akcesorium podczas urodzinowych imprez.
Wakacyjny gadżet festiwalowiczów
Australijka zadowolona z sukcesu, z jakim spotkały się jej „syrenie korony”, z miejsca porzuciła dawne zajęcie plecenia kwiatowych wianków. Obecnie całą uwagę skupiła na różnego rodzaju muszelkach, które są podstawową inspiracją w jej twórczości.
Wakacyjny gadżet festiwalowiczów
- Na początku nie mam żadnej koncepcji. Każda pojedyncza muszla jest dla mnie inspiracją w używaniu kolorów i tworzeniu kontrastowych zestawień. Dopiero w trakcie pracy wpadam na ostateczny pomysł – opowiada projektantka.
Wakacyjny gadżet festiwalowiczów
Muszle, którymi ozdabia korony, sprowadza z Australii, Indii oraz Hawajów. Do stworzenia małego diademu potrzebuje około dwudziestu elementów, natomiast przy większych rozmiarów ozdobach znajduje się nawet pięćdziesiąt muszelek.
Wakacyjny gadżet festiwalowiczów
Co myślicie na temat nowego wakacyjnego trendu? Widzicie go również na głowach polskich festiwalowiczek?