- Przez dwa miesiące było idealnie. Dzwonił, pisał, zapraszał mnie do siebie, wymyślał miłe niespodzianki. Teraz spotykamy się tylko wtedy, kiedy ja wykażę inicjatywę. Jeśli nie zadzwonię, on nie odzywa się przez kilka tygodni, a nawet wtedy, gdy już dochodzi do spotkania, nie jest tak, jak było wcześniej.